27 Lis 2019, Śro 0:17, PID: 811514
Hejka. Nie znalazłam odpowiedniego wątku gdzie mogłabym się podpiąć, więc zakładam swój temat. Chodzi o to, że jestem strasznie zazdrosna o chłopaka poznanego przez internet z którym nigdy się nawet nie widziałam. Nie jest to taka lekka zazdrość, tylko chorobliwa podchodząca wręcz pod poważne zaburzenie. Na początku było cudownie po prostu, a później zaczęło się psuć (wiem z jakiego powodu, trochę i z jego winy, ale głównie z mojej). Znamy się prawie pół roku, a od trzech miesięcy praktycznie każda nasza rozmowa kończyła się sprzeczką, bo nie rozumiał dlaczego nie chciałam mu zdj wysyłać i ciągle wracał do tego, a mnie to denerwowało. Nie mieliśmy kontaktu ze 20 dni, wysłałam mu wczoraj dwa buziaki wyświetlił i nie odpisał. Pierwszy raz, zawsze odpisywał, nawet jak był wkurzony na mnie. To co robię jest chore... sprawdzam jego ostatnią aktywność, kogo dodał do znajomych, co udostępnia. I ze dwa miesiące temu zaczął się na Instagramie obserwować z jakąś laską, a później dodali się na Fb. Lajkują sobie posty, serduszkują zdjęcia On ostatnio wchodzi na Fb siedzi kilka/kilkanaście minut i wychodzi, więc w mojej głowie myśl: czyli z nią nie pisze, schizy masz ale dziś uświadomiłam sobie, że może jak się poznali na Insta, to piszą na Insta Tak, tak wiem będzie co ma być i powinnam odpuścić, ale to przeze mnie zawsze wszystko staje się tak bardzo toksyczne. Co mam zrobić, żeby to zmienić w sobie? Żeby się tym nie przejmować? Nawet jak pisze z nią i wybierze ją to przecież nie koniec świata dla mnie, ale ciągle szukam dowodów na to, że serio piszą ze sobą, że mnie okłamuje itd. Pomóżcie proszę