25 Lis 2019, Pon 12:03, PID: 811353
Moim życiem rządzi lęk praktycznie w każdym momencie.
Poza lękiem przed ludźmi/poczuciem krzywdy czy przegranej, ciągle odczuwam niepokój związany z tym, że chcę po prostu coś zrobić, gdzieś pójść, coś załatwić, wykonać jakieś zadania (niekoniecznie związane z kontaktem z ludźmi) i czuję, że MUSZĘ, boję się, że tego nie zrobię, że o czymś zapomnę, że nie zdążę czegoś zrobić, czyli w skrócie, że coś nie pójdzie po mojej myśli.
Nie wiem nawet, czy bardziej boję się tego, że coś stracę, choćby materialnie, dla samej siebie czy tego, że nie spełnię oczekiwań innych, że inni pomyślą o mnie w taki sposób, jaki mi się nie podoba, bo pokażę się im ze złej strony, tak jakby źle się zaprezentuję.
Myślę, że boję się obu rzeczy, ale jedno jest pewne - mam nieustanną potrzebę kontroli wszystkiego, na co tylko mam wpływ tj. wszystko muszę zrobić idealnie, muszę zrobić albo wszystko albo nic, o wszystkim muszę pamiętać, muszę zawsze podejmować najlepsze decyzje i w ogóle muszę wykorzystywać wszystkie możliwości najlepiej, jak potrafię.
Czyli w skrócie, ciągła presja, napięcie, niczego nie można sobie odpuścić, bo wtedy dopada mnie... Poczucie winy? I chyba poczucie takiego bezsensu - jeśli czegoś nie kontroluję, jeśli "marnuję" czas, to wtedy wszystko jest bezwartościowe.
I oczywiście, ja chcę to zmienić. Nie codziennie, ale co chwilę powtarzam sobie "nie muszę, nie będę się denerwować, moje zdrowie jest ważniejsze", ale napięcie psychiczno-fizyczne nie chce zniknąć.
To chyba ma coś wspólnego z manią, perfekcjonizmem, pragnieniem władzy, zawyżonym poczuciem własnej wartości...? Czasami mam poczucie, że ja boję się własnej wolności, odpowiedzialności.
Czy ktoś cierpi na coś podobnego?
Poza lękiem przed ludźmi/poczuciem krzywdy czy przegranej, ciągle odczuwam niepokój związany z tym, że chcę po prostu coś zrobić, gdzieś pójść, coś załatwić, wykonać jakieś zadania (niekoniecznie związane z kontaktem z ludźmi) i czuję, że MUSZĘ, boję się, że tego nie zrobię, że o czymś zapomnę, że nie zdążę czegoś zrobić, czyli w skrócie, że coś nie pójdzie po mojej myśli.
Nie wiem nawet, czy bardziej boję się tego, że coś stracę, choćby materialnie, dla samej siebie czy tego, że nie spełnię oczekiwań innych, że inni pomyślą o mnie w taki sposób, jaki mi się nie podoba, bo pokażę się im ze złej strony, tak jakby źle się zaprezentuję.
Myślę, że boję się obu rzeczy, ale jedno jest pewne - mam nieustanną potrzebę kontroli wszystkiego, na co tylko mam wpływ tj. wszystko muszę zrobić idealnie, muszę zrobić albo wszystko albo nic, o wszystkim muszę pamiętać, muszę zawsze podejmować najlepsze decyzje i w ogóle muszę wykorzystywać wszystkie możliwości najlepiej, jak potrafię.
Czyli w skrócie, ciągła presja, napięcie, niczego nie można sobie odpuścić, bo wtedy dopada mnie... Poczucie winy? I chyba poczucie takiego bezsensu - jeśli czegoś nie kontroluję, jeśli "marnuję" czas, to wtedy wszystko jest bezwartościowe.
I oczywiście, ja chcę to zmienić. Nie codziennie, ale co chwilę powtarzam sobie "nie muszę, nie będę się denerwować, moje zdrowie jest ważniejsze", ale napięcie psychiczno-fizyczne nie chce zniknąć.
To chyba ma coś wspólnego z manią, perfekcjonizmem, pragnieniem władzy, zawyżonym poczuciem własnej wartości...? Czasami mam poczucie, że ja boję się własnej wolności, odpowiedzialności.
Czy ktoś cierpi na coś podobnego?