13 Lut 2018, Wto 23:19, PID: 730679
(13 Lut 2018, Wto 21:52)dangerous napisał(a):Tak, tylko to nie znaczy, że wyleczenie z fobii cudownie sprawi chęć posiadania dzieci, bo jednak ludzie "zdrowi", tez nie zawsze chcą je mieć. Ja prócz swoich problemasów nie czuję nawet czegoś takiego jak instynkt macierzyński, więc nacisk społeczny na posiadanie dzieci, tylko by mnie i przy okazji moje dziecko z góry unieszczęśliwił. Po prostu nie czuję chęci posiadania potomstwa, i póki co nie jestem w stanie nawet kiedy o tym myślę, wykrzesać w sobie jakieś uczucie z tym związane. Nic, zero poczucia, nie wyobrażam sobie siebie w roli matki, serce mi nie bije mocniej na myśl o małym bobasie. Nie wiem czy to wina braku głębszych relacji społecznych, braku miłości czy to wcale nie jest tak, że każda kobieta posiada instynkt, bo przecież gatunek ludzki jest już tak liczebny, że może nie u każdego ta chęć/poczucie rodzicielstwa wystąpi(ale w to się nie zagłębiam,zostawię to specjalistom od biologii/psychologii).(13 Lut 2018, Wto 17:28)Dziwna napisał(a): Tak więc chyba lepiej zamknąć najpierw swoje sprawy które ciągną się nieraz od własnego dzieciństwa, a dopiero później myśleć o "powoływaniu" nowego życia. Nie zaleczone lęki/fobie/niepokonana głęboka nieśmiałość to nie jest punkt wyjściowy do posiadania dzieci, i jak wyżej ktos napisał nawet do posiadania drugiej połówki, która gwarancją udanego rodzicielstwa i tak nie jest, chyba, że chcemy komuś podrzucić kukułcze jajo.No czyli widzę, że jednak powoli dochodzimy do konsensusu.
Wiem, że teraz napiszesz, że jednak fobia jest wymówką, bo po wyleczeniu, przeszkoda znika, ale często pojawiają się inne(np.brak stabilizacji finansowej, zaufanego partnera), niekoniecznie ktoś nie chce dzieci bo mu tak wygodnie. Ja żyję trochę w wyidealizowanym przeświadczeniu, że fajnie jakby na dzieci decydowali sie tylko ci, których na to stać i są w stanie zapewnić byt fizyczny i pełną troskę od strony psychologicznej, ale tak nigdy nie będzie, bo na ziemi zostałaby garstka ludzi .