Czy Wy też spotykacie i zmagacie się z cynicznymi spojrzeniami obcych ludzi?

[Sun_of_the_sun743]

Z cynicznymi, ironicznymi, wrogimi spojrzeniami i takimi jak na pustą idiotkę... 

[Dalinar]

Tak  czasami, ale ze strony męskiej części, wiele osób ma ,,wrogie nastawienie", ale to raczej moje subiektywne odczucia wyolbrzymione przez mój mózg 

[Axel]

Z cynicznymi, ironicznymi, wrogimi spojrzeniami i takimi jak na pustą idiotkę...

Jeżeli chodzi o mnie to z cynicznymi spojrzeniami obcych ludzi praktycznie się nie spotykam. Z prostej przyczyny- z natury unikam kontaktu wzrokowego . Co innego jeżeli chodzi o okazywanie buty. Większość ludzi mieści się na szczęście w normie, ale są jednostki, które mają za duże ego. Rozmawiając z nowo poznaną osobą cierpiącą na fobię, nie jest niczym trudnym szybka ocena, że ma się do czynienia ze "słabą" jednostką. A wtedy zaczyna się pewien rodzaj pastwienia emocjonalnego ( często spotykane ze strony urzędników państwowych, którzy są przekonani o tym, że piastują jakąś wybitnie ważną społecznie funkcję ). A prawda jest taka, że pewność siebie większości tych cyników jest płytka. Gdyby było inaczej, byliby cyniczni wobec każdego, a zauważ, że są chamscy tylko względem jednostek "słabych", Ja jestem z natury cholerykiem, więc jest pewna granica, dość łatwa do przekroczenia, po której fobia praktycznie znika, a pojawia się wściekłość. Więc jak się wkurzę to też wygarnę.

[niki111]

.......

[KamilWro]

Nie wiem, o co chodzi z cynicznymi spojrzeniami, nigdy się nad tym nie zastanawiałem i fajnie by było, gdyby ktoś to wytłumaczył. Mijając ludzi często patrzę im w oczy, ale tylko przez moment i znowu kieruję wzrok przed siebie. Jak jest ktoś fajniejszy, to po automatycznym odwróceniu wzroku popatrzę jeszcze raz, ale może wypadałoby od razu popatrzeć dłużej i się uśmiechnąć. Zdarza się, że niektórzy się usmiechają, ale raczej rzadko. Nie lubię, gdy jakieś typki na mnie za długo patrzą, a widzę to kątem oka. Wtedy patrzę jeszcze raz i już najczęściej zmieniają kierunek wzroku. Czasami myślę sobie o pewnych mijanych osobach "jak można być takim człowiekiem" i obserwuję ich trochę dłużej, ale to są osoby ekstremalnie odbiegające od normy i nie chodzi o ludzi chorych, niepełnosprawnych, bezdomnych albo jakichś z grupy walczących o tolerancję, tylko takich, którzy mogliby się zmienić, gdyby chcieli i się postarali. I raczej nie robię wtedy żadnych min, może czasami zdziwione oczy (bo chodzi o zdziwienie, a nie o pogardę). Włącza mi się wtedy myślenie, że gdybym ja tak wyglądał, to wstydziłbym się wyjść z domu.

Mam nadzieję, że ludki nie myślą sobie, że ja patrzę na nich cynicznie 🤔

[Kiwi]

Mam nadzieję, że ludki nie myślą sobie, że ja patrzę na nich cynicznie

Wydaje mi się, że odpowiednio zaburzona osoba, z odpowiednio niskim poczuciem własnej wartości będzie uważać wzrok innych ludzi za nieprzyjazny, nawet jak wszyscy będą patrzeć na nią neutralnie, zwyczajnie olewczo, czy nawet ze szczerym podziwem.

Nie przejmowałabym się za bardzo, co sobie ludzie pomyślą po zerknięciu na nich na ulicy.

_________

Mi od kilku lat nie zdarza się odbierać mijanych ludzi jako nieprzyjaznych. Ja ich olewam, oni mnie omijają. Jak już na kogoś patrzę dłużej niż sekundę, to albo mi się coś bardzo podoba (strój, osoba), albo dana osoba bardzo zadbała o to, żeby wszyscy na nią patrzyli i nie są to nigdy szare myszki czy zwykli faceci.

[alves]

Jest to też jakaś cześć komunikacji między ludzkiej, bywa ze ktoś spoglada na ciebie, bo coś mu tam w myślach świta, pogarda,złosc,cynizm,czy spogladanie jak na idiotę lecz trzeba to akceptować a nie wyolbrzymiać bo pewnie sami tez tak robicie jak widzice na żywo czy w mediach coś glupiego itp.
Jak sobie żartuje w robocie czy spiewam to bywa ze patrzą dziwnie ale jak to widzę mówic można że ma się dobry humor lub poprostu debilny humor dziś

[Placebo]

U innych nie za bardzo, sama pewnie częściej mam taki zwrok

[acetylocysteina]

Z cynicznymi, ironicznymi, wrogimi spojrzeniami i takimi jak na pustą idiotkę...

A nie jest to przypadkiem Twoja projekcja?
W ogóle co Ci zależy na wzroku obcej Tobie osoby.... niech sobie patrzą jak chcą....