25 Maj 2022, Śro 15:08, PID: 858863
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Maj 2022, Śro 15:10 przez Gorylcio.)
Czy jest możliwe, by osoba ciapowata stała się osobą odporną na stres i odważną? Jak to jest, że są ludzie, którzy zostają żołnierzami, strażakami, policjantami, ochroniarzami i dają sobie radę w pracy? Oczywiście nie wszyscy utrzymają się w tych zawodach, ale mimo wszystko mieli na tyle odwagi i odporności psychicznej by, któryś z tych zawodów zacząć wykonywać i jakiś czas się w nim utrzymać.
Ja nie mam aspiracji, by wykonywać te zawody(bo i tak bym nie mógł), lecz wykonuję pewną pracę, gdzie jest istnieje pewne ryzyko zawodowe, lecz zdecydowane niższe niż w powyższych zawodach ale i tak ten brak odporności i odwagi daje się we znaki.
Idę nocą i usłyszę jakieś stuknięcie czy szelest w krzakach czy jakimś innym miejscu, gdzie można się ukryć i już czuję somatycznopsychiczne napięcie, nasłuchuję dźwięki jak zwierzątko. Idę dalej i widzę jakiegoś typa (a zwłaszcza gdy stoi w niezbyt standardowym miejscu), znowu się spinam tylko bardziej i bacznie go obserwuję i idę szybszym krokiem. Gdy wiem, że typów jest już dwóch, to w ogóle nie zapuszczam się w tamten rejon.
Czy odporność na stres i odwaga, to cechy uwarunkowane biologicznie i nie wiele da się z tym coś zrobić czy nabyte, a może dopiero kształtowane w zawodzie?
Proszę nie przenosić tego do działu praca, bo mimo, że mówię o kwestiach zawodowych, to chodzi mi również o ogólną odporność psychiczną.
Ja nie mam aspiracji, by wykonywać te zawody(bo i tak bym nie mógł), lecz wykonuję pewną pracę, gdzie jest istnieje pewne ryzyko zawodowe, lecz zdecydowane niższe niż w powyższych zawodach ale i tak ten brak odporności i odwagi daje się we znaki.
Idę nocą i usłyszę jakieś stuknięcie czy szelest w krzakach czy jakimś innym miejscu, gdzie można się ukryć i już czuję somatycznopsychiczne napięcie, nasłuchuję dźwięki jak zwierzątko. Idę dalej i widzę jakiegoś typa (a zwłaszcza gdy stoi w niezbyt standardowym miejscu), znowu się spinam tylko bardziej i bacznie go obserwuję i idę szybszym krokiem. Gdy wiem, że typów jest już dwóch, to w ogóle nie zapuszczam się w tamten rejon.
Czy odporność na stres i odwaga, to cechy uwarunkowane biologicznie i nie wiele da się z tym coś zrobić czy nabyte, a może dopiero kształtowane w zawodzie?
Proszę nie przenosić tego do działu praca, bo mimo, że mówię o kwestiach zawodowych, to chodzi mi również o ogólną odporność psychiczną.