01 Wrz 2022, Czw 8:11, PID: 861226
Jakie leki dostaliście na wspomaganie leczenia borderline?
01 Wrz 2022, Czw 8:11, PID: 861226
Jakie leki dostaliście na wspomaganie leczenia borderline?
01 Wrz 2022, Czw 10:18, PID: 861229
Obecnie bupropion, pregabalina i sulpiryd. Z czego 2 pierwsze chyba bardziej na lęki i depresję. Na bordera na pewno neuroleptyki
01 Wrz 2022, Czw 10:27, PID: 861230
Na bupropion jest refundacja? Żadne ssri nigdy nie wyleczyły w 50% mojej deprechy i pustki. Słabo zawsze działały. Czy ty też tak przy tym borderze miałaś? Neuroleptyki też klapa.
01 Wrz 2022, Czw 10:39, PID: 861231
Też przetestowałam masę leków, dopiero ten jako tako działa, ale też nie do końca tak, jak bym chciała. Może jakby porządną terapię dorzucić?
To bardzo drogi lek
01 Wrz 2022, Czw 10:43, PID: 861232
(01 Wrz 2022, Czw 10:39)Ajka napisał(a): Też przetestowałam masę leków, dopiero ten jako tako działa, ale też nie do końca tak, jak bym chciała. Może jakby porządną terapię dorzucić?Powiem ci że mam sporo zaburzeń, jedynie mnie wkurza brak motywacji w tym wszystkim. Tylko o to mi chodzi. Z co do terapii, trzeba najpierw znaleźć kogoś konkretnego a nie konowała. A to trudne zadanie.
01 Wrz 2022, Czw 14:19, PID: 861235
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Wrz 2022, Czw 14:23 przez acetylocysteina.)
(01 Wrz 2022, Czw 8:11)Bezimienny napisał(a): Jakie leki dostaliście na wspomaganie leczenia borderline? Borderline u jednej osoby nie równe borderline u innej osoby, także pytanie bez sensu. Leków nie daje się na nazwę zaburzenia, tylko na objawy. Ja np. mam też taką diagnozę a biorę zupełnie inne leki niż @Ajka (: chociaż 2 z 3 wymienionych przez koleżankę leków też brałam, ale oba odpadły po ok. 2 latach stosowania. Pregabalina, bo mi serce rozwaliła, Wellbutrin odpadł bo u mnie leki aktywizujące są niewskazane przez problemy ze snem. A neuroleptyków moja lekarka w ogóle nie bierze pod uwagę, dla niej to ostateczność, bo często więcej z nimi problemów niż rzeczywistych efektów (:
01 Wrz 2022, Czw 16:33, PID: 861237
Żadne SSRI na mnie nie działają. Brałem ich od groma. Dwa stabilizatory i kilka neuroleptyków w tym abilify. Jedyna kombinacja która działała to był chyba escitalopram + lamotrygina (Wiem że esci to ssri) ale on jako jedyny coś podziałał z lamotryginą. Nie pamiętam w jakich dawkach brałem bo to było grubo 2.5 roku temu.
Sądzę że diagnoza źle podstawiona i dlatego nie chce nic za bardzo działać. Mój lekarz niby taki miły itd a refundacji nigdy nie wypisuje, a on z tego zarabia a inni prywaciarze wypisują. On ma umowe z nfz bo tam pracuje a chodze do niego prywatnie od 4 lat. Musze go zmienic.
01 Wrz 2022, Czw 16:53, PID: 861239
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Wrz 2022, Czw 16:54 przez BlankAvatar.)
Warto pamiętać, że nie ma leków na borderline - w sensie - nie ma oficjalnych rekomendacji (z tego co kojarzę). Lekarze wypisują leki z nadzieją, że pomogą na zaburzenia współistniejące lub, że złagodzą objawy osiowe.. i czasami tak się dzieje. Na bordeline, jako leczenie pierwszego rzutu, rekomendowana jest terapia przystosowana do borderline, jak DBT (dialectical behavior therapy).
A co do zasięgnięcia drugiej opinii, to myślę, że warto, bo jednak diagnozowanie zaburzeń psychicznych nie jest łatwe.
01 Wrz 2022, Czw 17:15, PID: 861240
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Wrz 2022, Czw 17:33 przez sittingintheenglishgarden.)
Dobra, zamykam się
01 Wrz 2022, Czw 17:35, PID: 861241
(01 Wrz 2022, Czw 16:53)BlankAvatar napisał(a): Warto pamiętać, że nie ma leków na borderline - w sensie - nie ma oficjalnych rekomendacji (z tego co kojarzę). Lekarze wypisują leki z nadzieją, że pomogą na zaburzenia współistniejące lub, że złagodzą objawy osiowe.. i czasami tak się dzieje. Na bordeline, jako leczenie pierwszego rzutu, rekomendowana jest terapia przystosowana do borderline, jak DBT (dialectical behavior therapy). Mój lekarz najchętniej waliłby mi ssri, gdzie inni z borderem najczęściej z którymi rozmawiałem, np. kolezanka z mojego miejsca zamieszkania dostala stabilizator + neuroleptyk, wczesniej miala escitalopram (Tak wiem, że ssri) ale głównie stabilizator słyszałem i neuroleptyk w małej dawce. (01 Wrz 2022, Czw 17:15)sittingintheenglishgarden napisał(a): Dobra, zamykam sięWidziałem wpis
01 Wrz 2022, Czw 20:29, PID: 861244
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Wrz 2022, Czw 20:43 przez acetylocysteina.)
(01 Wrz 2022, Czw 16:33)Bezimienny napisał(a): Żadne SSRI na mnie nie działają. Brałem ich od groma. Dwa stabilizatory i kilka neuroleptyków w tym abilify. Jedyna kombinacja która działała to był chyba escitalopram + lamotrygina (Wiem że esci to ssri) ale on jako jedyny coś podziałał z lamotryginą. Nie pamiętam w jakich dawkach brałem bo to było grubo 2.5 roku temu. To nie jest do końca tak, że każdy lekarz prywatny może wpisać refundację. Lekarz, żeby móc ją wpisać z gabinetu prywatnego musi mieć indywidualną umowę z NFZ. Większość lekarzy je ma, jakieś 95% lekarzy przyjmujących prywatnie, ale są tacy co nie mają i wtedy nawet jakby Ci wpisał taki lekarz refundację, to apteka Ci i tak leku ze zniżką nie wyda, bo im wyskoczy, że lekarz nie ma uprawnień do wystawiania leków refundowanych. A dwa, że lekarz by zabulił kosmiczną karę za takie coś. A niektóre leki po prostu nie mają refundacji przy danym zaburzeniu. Ja biorę od 6 lat lamotryginę i mam ją od samego początku refundowaną gdzie ona jest refundowana tylko przy padaczce i CHAD, ja nie mam ani jednego, ani drugiego, ale mam refundację, bo jakby się ktoś doczepił, to moja lekarka ma argument w postaci takiej, że mam nieprawidłowe EEG, bo mam. Także mogą jej nagwizdać ale zdarzały się leki, które w innych zaburzeniach były refundowane, ale w moim przypadku refundacja nie przysługiwała i normalnie kupowałam na 100%. Refundacja też nie przysługuje jeśli ktoś w eWUŚ wyskakuje jako nieubezpieczony (system to sprawdza i nie pozwoli wystawić recepty refundowanej osobie nieubezpieczonej). A akurat ani escitalopram, ani arypiprazol nie mają refundacji w przypadku zaburzeń, podobnie jak wyżej wspomniana lamotrygina. Nawet przy depresji jej nie mają, Z neuroleptyków podobnie Ketrel. Prawdopodobnie bierzesz leki na które refundacja Ci nie przysługuje. Dlatego jej nie masz i to nie jest wina lekarza, bo u żadnego lekarza byś tej refundacji nie dostał. O refundacji niby decyduje lekarz, bo kiedyś rozmawiałam na ten temat z moja lekarka, ale też lekarz może mieć kontrolę z NFZ-tu a nikt nie ma ochoty się tłumaczyć z naciąganej refundacji, a tym bardziej płacić kary. A te kontrole są, częściej lub rzadziej, ale są wyrywkowe zarówno z ZUS jak i NFZ. |
|