9 godzin(y) temu, PID: 878062
Czy da się coś zrobić, by zwiększyć szanse na pojawienie się chemii? Każdorazowo moje spotkania kończą się sorry, nie ma chemii lub ghostingiem.
9 godzin(y) temu, PID: 878062
Czy da się coś zrobić, by zwiększyć szanse na pojawienie się chemii? Każdorazowo moje spotkania kończą się sorry, nie ma chemii lub ghostingiem.
9 godzin(y) temu, PID: 878063
Daruj sobie szukanie dziewczyny. Stawiaj na samorozwój i bycie najlepszym, to same będą podchodzić, ale wtedy już uznasz, że spotykanie się z byle jaką kobietą to strata czasu.
7 godzin(y) temu, PID: 878065
Poza tym one tak mówią, że brak chemii. Po prostu nie spełniasz wygórowanych wymagań księżniczek. Zawsze myśl na chłodno. Pomyśl, co też druga strona ma do zaoferowania, bo zazwyczaj to tylko pustkę pod kopułą.
7 godzin(y) temu, PID: 878066
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 6 godzin(y) temu przez U5iebie.)
Co jeśli to autor nie czuje chemii i ghostuje? Nie sprecyzował, a w sumie to też może być problemem.
No ale z reguły tak, cała ta gadka o chemii w zasadzie oznacza tyle co to, że w jakiś sposób się ktoś komuś nie podoba, często z konkretnych powodów, ale nie chce sprawić przykrości, więc sięga po mocno neutralne, i wygodne, "nie ma chemii" Jak kiedyś komuś powiedziałem wprost czemu nie chce zwiazku, i potem podzieliłem się tym na forumku, to było dużo głosów że tak się nie robi. W takich sytuacjach mówi się o chemii poprostu, a nie "wytyka" coś komuś.
4 godzin(y) temu, PID: 878068
trudny temat, ja z nikim nie umiem złapać takiego flow w rozmowie, ale bardziej myślę moję społeczne skille to blokują
4 godzin(y) temu, PID: 878070
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 4 godzin(y) temu przez Myszak.)
Ja nie szukam dziewczyny a chłopaka, mam nadzieję, że nikt mnie za to nie zje.
U mnie to wygląda tak, że spotkania są w większości drętwe. Nie wiem czy to moja wina, że nie umiem rozruszać spotkania, czy może z tego to wynika, że druga strona staje się na mnie zamknięta od pierwszego wejrzenia z jakiegoś powodu. Raz udało mi się być w związku 6 letnim, ale to tylko dlatego, że druga strona postanowiła dać mi szansę i po kilku spotkaniach pojawiła chemia z jego strony. Kilka lat temu spotkałem się z kimś starszym ode mnie i spotkanie było bardzo miłe, nie było tej drętwoty i wg. mnie było flow w rozmowie. Delikwent stwierdził, że nie czuje on chemii, choć spotkanie było bardzo udane. Zapytałem się czy to chodzi o wygląd czy jakieś braki, to powiedział, że niczego mi nie brakuje. Zrobiła się z tego koleżeńska znajomość, lecz się rozpadła po dwóch latach. Samotność mnie zżera i dobija mnie to, że być może znowu będę musiał liczyć na to, że ktoś da mi farta.
3 godzin(y) temu, PID: 878071
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 3 godzin(y) temu przez Shiro.)
Pójdź na siłownie, albo jakikolwiek sport, który daje Ci frajdę. Zadbaj o zbilansowaną i odżywczą dietę bez śmieciowego żarcia. Jak pijesz, to zostań abstynentem. Rób dużo kroków dziennie, wybieraj się na spacery zamiast autubusu/samochodu. Zadbaj o pielęgnację twarzy, pij dużo wody, edukuj się, czytaj i słuchaj, co ludzie mówią i wyciągaj wnioski, rozwijaj się, dużo się uśmiechaj, daj sobie czas.
Ogólnie odradzałbym aplikacje randkowe, ale jako, że masz mniejszą pulę potencjalnych partnerów od chłopaka hetero, to chyba nie masz innego wyjścia. Nie wiem, czy w klubach LGBT znalazłbyś stałego partnera. Spróbuj założyć konto na Grindr
3 godzin(y) temu, PID: 878072
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 3 godzin(y) temu przez Myszak.)
U mnie klubów w mieście nie ma, po za tym do takich klubów chodzi specyficzna grupa ludzi - przegięci, aktywiści no i imprezowicze, do żadnej grupy się nie zaliczam. U mnie wchodzi w grę tylko strona randkowa i grindr i z tego korzystam.
3 godzin(y) temu, PID: 878073
Widzę, że na rynku knurów też beznadziejna sytuacja
3 godzin(y) temu, PID: 878074
W gejowskim środowisku trudno o miłość taką w tradycyjnym znaczeniu. Nawet moja psycholog powiedziała, że to zjawisko faktycznie istnieje.
Latami wiszą cały czas te same profile, które się ,,reklamują,, jacy są dobrzy i fajni, a okazuje się, że tacy najbardziej wybrzydzają. Ja raczej nie wybrzydzam.
3 godzin(y) temu, PID: 878075
Bym się umówił, ale ja niestety tylko swojego dotykam
|
|