Masz racje, ja tylko uniosłabym brwi bardzo wysoko.
Nie lubie takich cyrków, ktore maja doprowadzic do "rozluznienia" atmosfery, np. na oczach publicznosci rozdzieranie kartki, na ktorej miało sie przygotowane przemowienie.
razviedka napisał(a):"Darujcie, mam cholerną tremę i może mi pójść nieskładnie"
I to niby ma byc sposob na rozluznienie sie? Ciekawe.
Mysle, ze to moze byc sposob na rozluznienie. Empatyczniej sie moze zrobic i kolega co wyklada moze troche mniej zadreczac sie myslami w stylu, "co oni o mnie sadza", "jak ja durnie wygladam", "pewnie mysla ze jestem nienoramlny"...