26 Wrz 2009, Sob 20:09, PID: 178283
byłem w szpitalu psychiatryczym przez 2 tyg, na mojej sali lezał taki chłopak, 24 lata miał, na bank miał fobie społeczna. ja przy nim to przebojowy jestem. 98% czasu za dnia siedział na łozku, nic sie nie odzywał, nawet jak ktos cos mowił do niego to dopiero jak sie pare razy powtorzyło to odpowiadał cicho. jak była pora posiłku to zazwyczaj musiały przychodzic pielegniarki po niego bo sie bał wyjsc z pokoju. czasem sam wchodził do jadalni i zaraz zawracał do łozka. albo wstawał i w połowie pokoju wracał spowrotem, wygladał przez drzwi i uciekał na swoje miejsce. do kibla to 10 podejsc miał, zobaczłył ze ktos idzie to wycofywał sie. szedł sie golic to wracał nieogolony po paru minutach. szkoda mi chłopaka ktos z Was ma taka ciezka fobie????