08 Paź 2010, Pią 22:02, PID: 225045
Wszędzie rządzi prawo dżungli, a jak ktoś mówi, że tak nie jest to kłamie.
Samiec i samica
Chłopak, który nie miał dziewczyny, może nigdy jej nie mieć, bo jak nie miał to pewnie nikomu się nie podoba. (Osoba nie pochodząca z dżungli zapyta: A może czeka na tą jedyną? Pierwszą i ostatnią?)
Ten co miał dużo dziewczyn pewnie jest przez wszystkie pożądany i ta co go będzie miała będzie lepsza od tych wszystkich, bo wybrał ją. (Osoba nie pochodząca z dżungli powie: Tylko to jest miłość i pożądanie oparte o zazdrość).
Wyjątek: Są ludzie co nie są z dżungli - żeby wywołać w kimś takim uczucie/pożądanie nie należy wzbudzić w nim zazdrości, bo odbierze to negatywnie i zamknie się w sobie. Należy uświadomić mu, że jest komuś potrzebny.
Przetrwanie w stadzie
Zawsze ustępliwy, skryty i cichy. Wbrew pozorom - nie wyszło mi to na dobre. Zawsze myślałem, że osoba nie wyróżniająca się z tłumu, ustępliwa, szanująca innych, skromna będzie miała spokój, poważanie i dużo znajomych, ale jest inaczej (przynajmniej w latach szkolnych...).
W gimnazjum idę przez korytarz: "Grubas! Świnia!", no nic, poszedłem dalej. Pomyślałem, przejdę się jeszcze raz, może to było jednorazowe i zobaczy, że mnie to nie rusza. Znowu to samo. Idę znowu, no nie, to teraz gościu przegiąłeś no i bójka - sprawa u wychowawcy.
Wyjątek: Są ludzie co nie pochodzą z dżungli, którzy nie próbują zdominować innych i nie szukają sobie kogoś, kim mogliby pomiatać, aby siebie wywyższyć.
Przywódca stada
Stada mają swoich przywódców, którzy chcą, żeby inni im byli podlegli. Przywódcy nie należy okazywać pełnej uległości. Należy walczyć o swoje, ale z pełnym szacunkiem do niego i wywołać u niego uczucie, że chce zniszczyć o wiele słabszą jednostkę i nie ma honoru.
Wyjątek: Są ludzie, co nie są z dżungli i uważają, że "rządzić to służyć".
Zaznaczone na zielono opisy dotyczą właśnie typu ludzi, których można spotkać na tym forum. Myślę, że gdybyśmy stworzyli osobne państwo dla siebie bylibyśmy najszczęśliwsi na świecie.
Samiec i samica
Chłopak, który nie miał dziewczyny, może nigdy jej nie mieć, bo jak nie miał to pewnie nikomu się nie podoba. (Osoba nie pochodząca z dżungli zapyta: A może czeka na tą jedyną? Pierwszą i ostatnią?)
Ten co miał dużo dziewczyn pewnie jest przez wszystkie pożądany i ta co go będzie miała będzie lepsza od tych wszystkich, bo wybrał ją. (Osoba nie pochodząca z dżungli powie: Tylko to jest miłość i pożądanie oparte o zazdrość).
Wyjątek: Są ludzie co nie są z dżungli - żeby wywołać w kimś takim uczucie/pożądanie nie należy wzbudzić w nim zazdrości, bo odbierze to negatywnie i zamknie się w sobie. Należy uświadomić mu, że jest komuś potrzebny.
Przetrwanie w stadzie
Zawsze ustępliwy, skryty i cichy. Wbrew pozorom - nie wyszło mi to na dobre. Zawsze myślałem, że osoba nie wyróżniająca się z tłumu, ustępliwa, szanująca innych, skromna będzie miała spokój, poważanie i dużo znajomych, ale jest inaczej (przynajmniej w latach szkolnych...).
W gimnazjum idę przez korytarz: "Grubas! Świnia!", no nic, poszedłem dalej. Pomyślałem, przejdę się jeszcze raz, może to było jednorazowe i zobaczy, że mnie to nie rusza. Znowu to samo. Idę znowu, no nie, to teraz gościu przegiąłeś no i bójka - sprawa u wychowawcy.
Wyjątek: Są ludzie co nie pochodzą z dżungli, którzy nie próbują zdominować innych i nie szukają sobie kogoś, kim mogliby pomiatać, aby siebie wywyższyć.
Przywódca stada
Stada mają swoich przywódców, którzy chcą, żeby inni im byli podlegli. Przywódcy nie należy okazywać pełnej uległości. Należy walczyć o swoje, ale z pełnym szacunkiem do niego i wywołać u niego uczucie, że chce zniszczyć o wiele słabszą jednostkę i nie ma honoru.
Wyjątek: Są ludzie, co nie są z dżungli i uważają, że "rządzić to służyć".
Zaznaczone na zielono opisy dotyczą właśnie typu ludzi, których można spotkać na tym forum. Myślę, że gdybyśmy stworzyli osobne państwo dla siebie bylibyśmy najszczęśliwsi na świecie.