15 Lip 2010, Czw 21:10, PID: 214722
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Sty 2012, Czw 15:30 przez aga_p.)
hh
15 Lip 2010, Czw 21:15, PID: 214727
aga_p napisał(a):Nie wspominałam o fachowcach, lecz o psychologii w ogólności. Gdzie oni są? Bo ja takich psychologów z takimi poglądami nie znam, nie słyszałem takich poglądów i nie sądze żeby ktokolwiek takie poglądy wygłaszał na poważnie. Chyba że mówisz o psychologach rodem z watykanu piszących dla katolików...
15 Lip 2010, Czw 21:48, PID: 214737
No właśnie widzę, że jak dyskusja schodzi na merytoryczne tory i trzeba podeprzeć się jakimś autorytetem, bądź jakąś publikacją to nie masz nic do powiedzenia
15 Lip 2010, Czw 22:28, PID: 214747
To dla Pana lochfyne, skoro tak bardzo lubi artykuły. Oto na razie pierwszy:
Cytat:Do powszechnych zjawisk sprzeciwiających się czystości należy masturbacja (onanizm, samogwałt). Powszechność tego zjawiska nie upoważnia jednak do bagatelizowania tego problemu.
15 Lip 2010, Czw 23:01, PID: 214754
Cytat:Prawdziwa celowość aktu seksualnego, jak już wspomnieliśmy, realizuje się w miłości małżeńskiej i nastawiona jest na płodność.Czasem zdarza mi się ironicznie myśleć, że katolicyzm jest tylko po to, by cierpieć i płodzić dzieci...
15 Lip 2010, Czw 23:35, PID: 214756
Czy ty na prawdę myślisz że to jest artykuł naukowy? Przecież to tekst napisany z pozycji jakiegoś skrajnie nawiedzonego katolika...
Koleżanka aga pisała o jakichś rzekomych psychologach, ja zażartowałem o psychologach na usługach Watykanu, a ty chyba na potwierdzenie tego wklejasz mi skrajnie ideologiczne wypociny nawiedzonego fundamentalisty z rzekomymi cytatami Jezusa Nazarejczyka Gratuluje poczucia humoru
16 Lip 2010, Pią 9:44, PID: 214774
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Lip 2010, Pią 10:04 przez lochfyne.)
Na razie jedyną osobą której poglądy ośmieszam jest ten pan:
http://www.szyran.republika.pl/page2.html Który wygląda jakby ze swoim napięciem seksualnym radził sobie za pomocą tłustego jedzenia i kilogramów słodyczy Ale zapewne jest wzorowym katolikiem i o napięciu seksualnym nie słyszał, a przyrodzenia nie dotyka nawet podczas mycia... PS. Rozumiem, że otwarcie przyznajesz że psychologie o których wspomniałaś nie istnieją...
16 Lip 2010, Pią 10:02, PID: 214777
aga_p napisał(a):Ośmieszanie innych użytkowników i ich poglądów jest doprawdy niestosowne. Ten, kto tak czyni, sam o sobie wydaje świadectwo.Nic dodać, nic ująć. Lochfyne, wyśmiewając się z wyglądu tego pana, zachowujesz się jakby brakowało Ci innych argumentów.
16 Lip 2010, Pią 11:29, PID: 214801
...
16 Lip 2010, Pią 11:57, PID: 214806
Mysza napisał(a):Lochfyne, wyśmiewając się z wyglądu tego pana, zachowujesz się jakby brakowało Ci innych argumentów. Ten pan to ksiądz, patrz koloratka, a nie psycholog i w swoich wypocinach nie przedstawia argumentów naukowych popartych jakimiś badaniami tylko przedstawia stanowisko Kościoła niczym nie poparta poza cytatami z biblii. Do czego więc ja się mam odnosić? Koleżanka aga wspomniała o jakiś rzekomych psychologach, a na razie dostałem poglądy księdza Tośka napisał(a):Dlaczego więc wydajesz opinię o kimś, kogo nie znasz? Poza tym, co ten człowiek ma wspólnego z tematem wątku? A dlaczego niby nie mogę napisać swoich przypuszczeń na temat jego wagi. Zresztą to bardzo zabawna sprawa, bo zdaje się że katolicy mają taki grzech jak obżarstwo i przykazanie o umiarkowaniu w jedzeniu i pici Wnioskuję że jego obżarstwo może mieć związek z napięciem seksualnym, to że go nie znam, nie oznacza że nie moge mieć racji Tośka napisał(a):Widzę, że bronisz się do upadłego i już naprawdę brakuje ci argumentów. Hehe nie żartuj proszę, gdzie niby widzisz jakiekolwiek argumenty drugiej strony? Aga miała przedstawić opinie rzekomych psychologów i była bardzo pewna że tacy są. Tymczasem cisza, nie ma ani jednej naukowej opinii. Dostałem tylko tekst księdza, który o masturbacji nie ma żadnej wiedzy, bo jest teologiem, a nie psychologiem, seksuologiem czy kimkolwiek kompetentnym w tej sprawie. Jego tekst to ocena moralna i niczym nie poparte sądy, zero merytorycznych argumentów, tylko moje widzimisię. Do niby czego mam się odnieść?
16 Lip 2010, Pią 13:04, PID: 214819
Do katolików wtrącających swoją wiarę w racjonalną dyskusję:
Masturbacja leczy raka, zapobiega infekcjom wirusem HIV, leczy bezpłodność oraz jest jedynym sensem istnienia istot rozumnych. Tak bowiem rzekł najwyższy kapłan Wielkiej Pętli, a więc osoba o ogromnym autorytecie. Podważając te twierdzenia, ośmieszacie moją wiarę, za co, zgodnie ze Świętym Skryptem, należy się kara oślepienia. Od tej pory każdemu, kto wygłosi inny pogląd, wybijam oczy, albowiem sprzeciwienie się mądrości Wielkiej Pętli byłoby zdradą moich przekonań religijnych. Innymi słowy: LUDZIE! Tu prowadzimy dyskusję o podstawach naukowych, nie przekonaniowych! Możecie wierzyć w co chcecie, ale nie wprowadzajcie w błąd innych, wpajając im swoje durne przekonania(chyba, że podyskutujemy o tym, jak ten temat widzi Wielka Pętla). Dziękuję. [Do moderatorów: proszę o powstryzmanie się od zmiany/usunięcia posta, bo jest on napisany celowo w sposób dający do myślenia. Poza tym taka ingerencja byłaby obrazą moich uczuć religijnych.]
16 Lip 2010, Pią 13:08, PID: 214821
I wyszło antyklerykalne chamidło z worka. Coś jednak musi być na rzeczy z tą zakrystią, może tu być jakaś korelacja. Pewności nie ma, ale nie oznacza to, że nie mogę mieć racji. Jak diagnozować to po całości, he?
16 Lip 2010, Pią 13:11, PID: 214823
Lochfyne, fakt, że druga strona nie przedstawiła konkretnych dowodów na poparcie swoich argumentów nie usprawiedliwia Ciebie.
Kim jest ten pan przeczytałam i przyznam, że śmieszą mnie jego poglądy. Że jest stronniczy też trudno zaprzeczyć ale nie o tym mowa. Nie skomentowałeś jego konkretnych poglądów ale wygląd. Wysunąłeś też wnioski, co do przyczyn jego nadwagi. I to właśnie mi się nie podoba. Zniechęcasz innych do rozpoczynania dyskusji z Tobą, poprzez takie nastawienie. Nie czepiałabym się akurat Ciebie, gdyby nie fakt, że stać Cię na inny styl dyskusji i konkretną argumentację. :] I w tym miejscu zgodzę się z soulija, że temat już się wyczerpał. Zwłaszcza, jeśli dyskusja miałaby się toczyć podobnym torem, jak do tej pory.
16 Lip 2010, Pią 13:24, PID: 214828
Reflection napisał(a):Do katolików wtrącających swoją wiarę w racjonalną dyskusję: O Wielka Pętlo która zsyłasz oświecenie na swoich wyznawców, zrób raz wyjątek i ześlij trochę łaski oświecającej na wyznawców Jezusa Nazarejczyka i pobocznych bożków chrześcijańskich... Ja nie mam nic przeciwko że oni sobie wtrącają poglądy Kościoła do tej dyskusji i prezentują jako swoje. Spór się zaczął kiedy koleżanka aga oznajmiła że zna poglądy rzekomych psychologów którzy legitymizują stanowisko Kościoła. Nic mi o tym nie wiadomo, więc się oburzyłem i zażądałem faktów i cytatów, których do tej pory nie dostałem! Tak więc argumeny nie są mocną stroną katolików, bo poza swoim widzimisię i "tak jest w biblii", nie mają żadnych naukowych dowodów, do których można by się w sposób racjonalny odnieść... Ot i w tym problem. vovo napisał(a):I wyszło antyklerykalne chamidło z worka. Coś jednak musi być na rzeczy z tą zakrystią, może tu być jakaś korelacja. Pewności nie ma, ale nie oznacza to, że nie mogę mieć racji. Jak diagnozować to po całości, he? Możesz mieć rację, mama w młodości zabierała mnie do Kościoła, co prawda nigdy nie zostawiała mnie na szczęście samego, ale pamiętam wyraźnie że bardzo nie lubiłem tego miejsca i już od najmłodszych lat pytałem, kiedy wreszcie te nawiedzone brednie się skończą bo chce do domu... Mysza napisał(a):Wysunąłeś też wnioski, co do przyczyn jego nadwagi. Wysunąłem Myszuś żartobliwe przypuszczenie Nikt nie mówi że cała dyskusja ma być na poważnie. Skoro druga strona nie przedstawia naukowych argumentów które rzekomo istnieją, tylko śmieszny ideologiczny tekst to dlaczego ja mam go traktować poważnie, a nie pożartować. Jak dostanę merytoryczny argumenty to się do nich merytorycznie odniosę na pewno. Mysza napisał(a):Nie czepiałabym się akurat Ciebie, gdyby nie fakt, że stać Cię na inny styl dyskusji i konkretną argumentację. :] Nie udajmy jednak też, że nie jestem też małym, zarozumiałym złośliwcem, o antyklerykalnych poglądach, który nie może przepuścić okazji by nie wbić szpilki katolickim fundamentalistom C'nie mały równie złośliwy vovo?
16 Lip 2010, Pią 13:35, PID: 214829
Nie no, żartować można, dopóki wszystkim starcza poczucia humoru :]
No O.K., jeśli wolicie małe złośliwości, to paplajcie sobie wedle uznania. Obawiam się, że nic nie wyjdzie z tej dyskusji. Z jednej stroni za dużo ironii, z drugiej za mało dystansu. A jeśli nie ma chęci do zdjęcia klapek z oczu, to nic na siłę... :]
16 Lip 2010, Pią 16:45, PID: 214865
Wszystko spoko @mc, ale z takimi ludźmi według mnie nie należy polemizować, ponieważ podejmując dyskusję sprawiasz że ich poglądy mogą być uznane za mieszczące się w normie. Tymczasem są skrajne, nie poparte żadnymi naukowymi dowodami i nie powinno być dla nich specjalnego miejsca w jakiejkolwiek racjonalnej debacie. Ten pan to fundamentalista religijny. Miejsce fundamentalistów jest w fundamentach, czyli powinien być przysypany gruzem i zalany betonem
Poza tym przypominam że ten pan sam ma problem z obżarstwem. Powinien udać się do specjalisty dietetyka, w celu ustalenia zbilansowanej diety. Potem powinien pójść na siłownię, do trenera w celu ustalenia cyklu treningowego i ćwiczeń jakie powinien wykonywać w celu zrzucenia swojej olbrzymiej nadwagi. Powinien udać się też do lekarza w celu wykluczenia problemów z tarczycą lub innych które mogą mieć wpływ na nadwagę. W przypadku niepowodzenia powyższych wysiłków powinien udać się do psychologa/psychiatry/seksuologa w celu ustalenia przyczyn jego obżarstwa, bo bardzo możliwe że nie umie sobie radzić z narastającym w nim napięciem seksualnym skutkiem czego obżera się ponad miarę. Czas zacząć działać, nadwaga może być przyczyną zawału...
16 Lip 2010, Pią 17:11, PID: 214877
aga_p napisał(a):Jakoś dziwnie się składa, że nasze "poglądy" są w znacznej mierze zbieżne z argumentami psychologicznymi. Niech będzie że wspomniałaś o argumentach psychologicznych. Ale jak mniemam nie wyrażają ich kosmonauci tylko psychologowie? Czekam więc na poglądy psychologów w znacznej mierze zgodne ze stanowiskiem Kościoła, które w tym temacie reprezentowałaś ty i reszta katolików...
16 Lip 2010, Pią 19:58, PID: 214902
Nie mam kwiatków, nic nie przesadzałem. Nie rozumiem o co się obrażasz?
|
|