18 Lip 2009, Sob 22:45, PID: 164488
Zawsze idealizowałam.
Tak zostałam wychowana - w świecie, w którym wszyscy są dobrzy, mili i przyjaźnie nastawieni. Nie oszukują, nie kłamią, nie złorzeczą i nie niszczą innych. Mama zawsze mi powtarzała - że najważniejsze, żebym miała czyste serce i widziała w innych dobro.
...no tak...
...i kiedy przyszło mi się zmierzyć z tym, co nazywa się "życie" okazało się, że nie ma w nim za wiele miejsca na ideały.
Niestety, życie potrafi być jak buldożer - kwiaty może tylko zmiażdżyć, ogród zniszczyć.
Nadal, mimo świadomości istnienia brudu i zła, "patrzę sercem", wierzę w ideały i widzę dobro w ludziach, w świecie. Nawet dokładniej i pełniej niż to było dawniej.
Tak zostałam wychowana - w świecie, w którym wszyscy są dobrzy, mili i przyjaźnie nastawieni. Nie oszukują, nie kłamią, nie złorzeczą i nie niszczą innych. Mama zawsze mi powtarzała - że najważniejsze, żebym miała czyste serce i widziała w innych dobro.
...no tak...
...i kiedy przyszło mi się zmierzyć z tym, co nazywa się "życie" okazało się, że nie ma w nim za wiele miejsca na ideały.
Niestety, życie potrafi być jak buldożer - kwiaty może tylko zmiażdżyć, ogród zniszczyć.
Nadal, mimo świadomości istnienia brudu i zła, "patrzę sercem", wierzę w ideały i widzę dobro w ludziach, w świecie. Nawet dokładniej i pełniej niż to było dawniej.