11 Paź 2010, Pon 20:55, PID: 225333
Regeneracja organizmu-póki miałem tylko fobię było spoko. Kilka lat temu dopadła mnie (i trzyma nadal depresja). Przez pierwsze 3 lata, mimo, iż stresy były największe, organizm chyba był jeszcze silny i jak na to wszystko regenerował się w miarę normalnie.
Jednak tak 2-1,5 roku temu nastąpiło chyba jakieś załamanie (stopniowo). Teraz mój organizm regeneruje się wolno. Kiedyś nawet po bardzo silnym stresie bardzo szybko dochodziłem do siebie- teraz, nawet mały stres powoduje b. silne zmęczenie. Po, nawet średniej intensywności ćwiczeniach, organizm regeneruje się 2-4 razy dłużej niż kiedyś (co mogę stwierdzić chociażby po tym, jak długo mnie bolą mięśnie po wysiłku).
Z wielu względów właśnie przez to wpadam w błędne koło. Ale tu długo by mówić.
Czy też taki macie? Nie mówię o lekkich wahaniach, nie wmawiajcie sobie tego, ale jeśli ktoś już tak ma, to może ma jakieś przemyślenia na ten temat.
Jednak tak 2-1,5 roku temu nastąpiło chyba jakieś załamanie (stopniowo). Teraz mój organizm regeneruje się wolno. Kiedyś nawet po bardzo silnym stresie bardzo szybko dochodziłem do siebie- teraz, nawet mały stres powoduje b. silne zmęczenie. Po, nawet średniej intensywności ćwiczeniach, organizm regeneruje się 2-4 razy dłużej niż kiedyś (co mogę stwierdzić chociażby po tym, jak długo mnie bolą mięśnie po wysiłku).
Z wielu względów właśnie przez to wpadam w błędne koło. Ale tu długo by mówić.
Czy też taki macie? Nie mówię o lekkich wahaniach, nie wmawiajcie sobie tego, ale jeśli ktoś już tak ma, to może ma jakieś przemyślenia na ten temat.