15 Lip 2010, Czw 11:06, PID: 214576
...
15 Lip 2010, Czw 11:06, PID: 214576
...
15 Lip 2010, Czw 11:41, PID: 214590
ja zwykle przedstawiam drugą osobę jeżeli spotkam kogoś znajomego, a oni się nie znają. Kiedyś miałam z tym większy problem, ale teraz już idzie mi to "gładko" no chyba, że zapomnę ops: no a jak się zdarza że to ja jestem tą "obcą" osobą to czekam, aż mnie ktoś przedstawi
15 Lip 2010, Czw 13:01, PID: 214642
Cytat:Kiedy powinno się przedstawić osobę która nam towarzyszy innemu znajomemu ?Zawsze . Ja mam ten problem, że nigdy nie pamiętam imion osób, które znam. Dlatego najczęściej po prostu pytam "znacie się?" Jeżeli się nie znają, to sobie podadzą ręce i się przedstawią. Oczywiście lepiej jest samemu przedstawić sobie ludzi, wymieniając ich imiona. Stajesz się wtedy "gospodarzem" i zyskujesz punkty do respektu .
15 Lip 2010, Czw 13:20, PID: 214648
...
15 Lip 2010, Czw 14:15, PID: 214664
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Lip 2010, Czw 14:17 przez shalafi.)
Mnie trochę denerwowało, kiedy w liceum, a później na studiach, wchodziłem do budynku i spotykałem się z czekającymi przed salą kolegami. I ze wszystkimi należało się przywitać. Niby wszyscy robili to samo, ale zawsze czułem się trochę głupio, latając z tą "szuflą" od osoby do osoby i celując w każdego po kolei. A z drugiej strony się cieszyłem, bo w przypadku większości z nich była to danego dnia jedyna forma kontaktu z nimi.
Co do pytania, z tym akurat nie mam problemu. Nawet jeśli nie mam ochoty przedstawiać sobie dwóch obcych osób, to uważam, że po prostu powinno się to zrobić. W takiej sytuacji presja jest duża, a gdybym się uparł i nie przedstawił (a te osoby by mnie nie wyręczyły), narastała by ona z każdą sekundą. Zapoznaję ich ze sobą, a potem mam to z głowy. Ale w takim razie inne pytanie, nawiązujące do tego, co już zostało tu poruszone: Dziewczyny, jak się z wami witać? W liceum i na studiach, na które trafiłem, normą było, że to faceci wymieniają ze sobą uścisk dłoni. Do płci pięknej albo się machało, albo patrzyło w oczy mówiąc "cześć", a w skrajnych przypadkach pomijało (co jest niezbyt grzeczne). Jak więc się witać? Pocałowaniem w rękę? Młode pokolenie czegoś takiego raczej nie praktykuje, ktoś może to interpretować jako zbyt intymne albo mieć niewłaściwe skojarzenia. Najbardziej odpowiednie wydaje mi się jednak zwykłe "cześć", no chyba że wraz z podaniem ręki. Można też pomachać do grupy dziewczyn, co by "mieć z głowy". Ale machnięcie ręką też można rozumieć w dwojaki sposób
15 Lip 2010, Czw 14:48, PID: 214667
shalafi napisał(a):Jak więc się witać? Pocałowaniem w rękę? Młode pokolenie czegoś takiego raczej nie praktykuje, ktoś może to interpretować jako zbyt intymne albo mieć niewłaściwe skojarzenia. Najbardziej odpowiednie wydaje mi się jednak zwykłe "cześć", no chyba że wraz z podaniem ręki.Pocałunek w rękę ? Daj spokój. Jak się witam z przyjaciółkami, to buzi w policzek. Do reszty hej/cześć/siema. Nie wyciągam ręki do kobiety jako pierwszy.
15 Lip 2010, Czw 15:07, PID: 214669
Cytat:Kiedy powinno się przedstawić osobę która nam towarzyszy innemu znajomemu ?Ponoć zawsze, nie wiem, mi się jeszcze nie zdarzyło, żebym musiało komuś kogoś przedstawiać. Ludzie chyba często to pomijają Cytat:Gdzieś kiedyś czytałam, że przedstawiając sobie ludzi należy od razu wymienić ich mocne strony czy zalety. Coś w rodzaju: "To jest X, miłośnik dobrego filmu, historię kina ma w małym palcu". Nie pamiętam już, gdzie wynalazłam takie rewelacje,A ja wiem, to z "Dziennika Bridget Jones". Też mnie nie przekonuje taki pomysł, to trochę dziwnie brzmi. I o ile dobrze kojarzę, Bridget Jones realizując ten pomysł zachowała się dość zabawnie Cytat:Dziewczyny, jak się z wami witać?Zwykłe "cześć" wystarczy. Mnie zawsze bawiło, że faceci witają się przez uścisk dłoni, w takich chwilach jestem zadowolona, że nie jestem facetem
15 Lip 2010, Czw 15:17, PID: 214674
Cytat:Mnie zawsze bawiło, że faceci witają się przez uścisk dłoni, w takich chwilach jestem zadowolona, że nie jestem facetemZ czystej ciekawości: dlaczego? Nie lubisz podawania ręki?
15 Lip 2010, Czw 15:19, PID: 214676
...
15 Lip 2010, Czw 16:26, PID: 214686
Moim zdaniem przedstawić się powinna osoba, która podchodzi, czyli Twój kolega, szczególnie, że to facet. może nie od razu mówić jak ma na imię itp, ale zwykłe "cześć" by chyba mu nie wyrządziło krzywdy? kiedy ktoś przychodzi do nas do domu, albo do nas dzwoni, to także on chyba ma obowiązek się przedstawić najpierw. jeśli tego nie zrobił to rzeczywiście Ty powinieneś to zrobić.
Cytat:Mnie zawsze bawiło, że faceci witają się przez uścisk dłoni, w takich chwilach jestem zadowolona, że nie jestem facetem Smile Podawanie ręki jest w porządku. Gorzej z całowaniem. bleee.
15 Lip 2010, Czw 16:27, PID: 214688
...
15 Lip 2010, Czw 18:11, PID: 214698
Przedstawiam osoby wtedy, gdy szykuje sie jakas pogawedka, zeby nie czuly sie niezrecznie. Najpierw starszej osobie mlodasza, kobiecie mezczyzne itd.
Co do witania, to jakos tak mam, ze zazwyczaj sama wyciagam reke i witam sie przez uscisk dloni, ze wszystkimi, tez dziewczynami, tylko do osob starszych tego nie robie. Nie lubie pocalunkow, misiow itp., to zostawiam dla ludzi, ktorzy sa mi bliscy. Nie znosze tez obsciskiwania mnie przez jakies stare ciotki czy wujkow, ktorych widuje raz na kilka lat brrr.
16 Lip 2010, Pią 11:18, PID: 214798
Cytat:Z czystej ciekawości: dlaczego? Nie lubisz podawania ręki?Chodzi o to, że dłonie mi się pocą... a jak mam komuś podać rękę, to już w ogóle. W mgnieniu oka robią się wilgotne i jest mi strasznie głupio Mój brat ma tak samo (a wcale nie jest fobikiem) i narzekał kiedyś, że nie znosi, jak na imprezie trzeba uściskać dłonie towarzytwu, a on każdemu podaje mokrą żabę... Cytat:Po co mam całować koleżanki?Też byłam zaskoczona, jak po raz pierwszy zobaczyłam całujące się na powitanie koleżanki Ale mnie tam raczej nikt całować na powitanie nie chciał 8) Cytat:Nie znosze tez obsciskiwania mnie przez jakies stare ciotki czy wujkow, ktorych widuje raz na kilka lat brrr.Mnie tylko w dzieciństwie to spotykało, fakt, denerwujące straszliwie.
16 Lip 2010, Pią 12:07, PID: 214807
Cytat:Chodzi o to, że dłonie mi się pocą...Mi też. I znacznemu procentowi społeczeństwa też. Ale podawania ręki się jakoś nie boję, tego pola fobia u mnie nigdy nie dosięgła.
17 Lip 2010, Sob 9:41, PID: 214985
...
17 Lip 2010, Sob 10:02, PID: 214989
...
17 Lip 2010, Sob 11:48, PID: 214993
2 spostrzeżenia odnośnie tego tematu:
1. Stereotypy w Polsce wciąż żywe. 2. Widać, że fobicy. A czy to wszystko nie może być po prostu NATURALNE? Tośka napisał(a):Co do studiowania w innym mieście, to fundusze mam za duże, żeby dostać miejsce w akademiku, a za małe, żeby wynająć stancję. Na razie muszę zostać tu gdzie jestem RazzNie ma to jak poddawać się na wstępie
17 Lip 2010, Sob 11:50, PID: 214995
...
17 Lip 2010, Sob 12:54, PID: 215000
Tośka napisał(a):Nie ma to jak skakać na główkę na bardzo głęboką wodę :]Akurat na główkę lepiej na bardzo głęboką, niż na płytką. A miejsce w akademiku powinnaś móc dostać nawet z dużymi funduszami, jeśli wystarczająco daleko mieszkasz.
17 Lip 2010, Sob 13:02, PID: 215003
Już rozwijam. Chcecie (nie wszyscy, oczywiście) ustalać jakieś schematy zachowań. A dlaczego by nie zachowywać się tak, jak się ma ochotę, jeśli nikogo to nie krzywdzi? Jeśli dwoje przyjaciół/przyjaciółek się chcą całować, to niech się całują. Jeśli chcą milczeć, to niech milczą. Jeśli ktoś chce tańczyć na ulicy, to niech tańczy.
Naprawdę, więcej luzu. I niszczmy stereotypy! Cytat:Nie ma to jak skakać na główkę na bardzo głęboką wodę :]A znasz taki cytat "Żeby trafić do celu, mierz ponad cel"? Gdybym ja w końcu nie wziął się w garść, pewnie siedziałbym skulony w pokoju i... sam nie wiem, co jeszcze. Ja wolałbym mieszkać w schronisku dla bezdomnych, niż zostać w moim mieście.
17 Lip 2010, Sob 13:06, PID: 215009
Ale można mierzyć ponad cel, czyniąc to metodą małych kroczków ;-)
30 Lip 2010, Pią 20:49, PID: 216759
soulja napisał(a):Już mnóstwo razy bylem w sytuacji kiedy nie zostałem przedstawiony.Ja tak samo. Spotkali się znajomi to stoję sobie z boku i grzecznie czekam aż się nagadają, a potem ta druga osoba odchodzi i znowu jestem z kolegą/koleżanką, nie rozumiem po co w ogóle przedstawiać się sobie, skoro pewnie więcej się nie spotkamy Ale skoro mówicie, że trzeba, to dobrze wiedzieć ;-) klocek napisał(a):Ja nigdy nie wiem jak mocno uścisnąć a poza tym to niehigieniczneCytat:Mnie zawsze bawiło, że faceci witają się przez uścisk dłoni, w takich chwilach jestem zadowolona, że nie jestem facetemZ czystej ciekawości: dlaczego? Nie lubisz podawania ręki? |
|