Czy można leczyć się farmakologicznie lekiem o działaniu długofalowym (jakimś z grupy SSRI), jednocześnie stosując (w stresujących sytuacjach) lek o działaniu doraźnym - z grupy benzodiazepin?
Jestem w szoku.To to samo co ja mam .Asertin biore już od 4 lat 175 mg.Jednak obecnie chyba powoli przestaje działać,bo objawy nerwicy delikatnie mówiąc powracają,zauważam to.Dorażnie neurol ale to to samo co zomiren.
Jeśli chodzi o asertin to lek się chyba wypala a miało być tak cudownie.Oczywiście działa on sobie tam dalej w moim mózgu,bo w dalszym ciagu nie mam tych natretnych myśli.Nie odczuwam lęków ale niestety sama sytuacja lękotwórcza powoduje lęk z którego nie mogę się wyswobodzić i póżniej włącza się caly mechanizm.Odczuwam może nie lęk przed ta sytuacja ale silny stres,niewiem jakby to nazwać.Lęk bez myśli?.To silniejsze ode mnie.