18 Lis 2010, Czw 21:15, PID: 228187
A już neurologia, psychiatria to skandal do kwadratu. Przykładowo: przychodzi mlody człowiek do gabinetu i mówi: - Panie doktorze mam depresje, lęki, zawroty głowy, bóle głowy, drgawki , tiki twarzy, itp. Lekarz po 5 minutach stwierdza: - Ma pan depresję, nerwicę lękową, czy co tam jeszcze. To jest jakiś koszmar. Najgorsze ze ten biedny mlody czlowiek jeszcze placił za wizytę 100pln dostał reckę na truciznę, ktora moze w ogole nie jest adekwatna. Po objawach, ktore podał mlody człowiek, może to być setki innych powazniejszych chorób, aniżeli nerwica. To jest obecnie skandal to co sie dzieje. Jak mozna faszerować ludzi prochami za ich pieniądze, nawet rzetelnie nei badając ich. Objawy : bóle glowy, zawroty, trudnosci w widzeniu, lęki, depresje mogę być wynikiem: SM, boreliozy, kandydozy, lekkiego guza mozgu, zapalenia opon, padaczki, i jeszcze wielu wielu innych powaznych chorób. To, co dzieje się obecnie w medycynie, diagnostyce to jest jakis horror. Ludzie płacą po 100pln, biorą lekarstwa jak debile. Tak na prawdę nie wiedząc nawet na co są chorzy. Przeciez jesli jest taka wiele chorób, ktore wymieniłem, to wcale nie takie male prawdopodobienstwo, ze wlasnie ma się jedną z nich, zamiast nerwicy. No, ale cóż, latwiej jest skasować 100pln stwirdzić nerwicę, podać antydepresant(zarobić od koncernu farmaceutycznego jeszcze), aniżeli wysłać delikwenta na rzetelne badania. Obecnie, aby człowiek był na 98% pewny(bo 100 nigdy nie ma), ze to faktycznie tylko jakas nerwica, musi mieć przynajmniej 5 tys złotych na lekarzy i czas na latanie. To jest po prostu skandal, to co dzieje się. XXIwiek i ludzie nie wiedzą na co chorują.