29 Kwi 2012, Nie 18:10, PID: 300183
a samotność z wyboru wymuszona przez samego siebie- już nie jest w porządku, sądzę, że w szeregu osób z zaburzeniami osobowości, najbardziej oczywiście tych, co nic z tym nie robią, nie leczą się itd., jest to całkiem powszechne.
ja mam przyjaciółkę, od której jestem 'zdrowo uzależniona', mimo, że jest mi źle i momentami czułam się poniżana, lekceważona; jestem na 'detoksie', a przynajmniej staram się być, tylko perspektywa niczego mnie trochę przeraża. byłam samotna, i szkoda, że tego nie widziałam. po części jestem trochę tym z wymuszonego przez siebie wyboru, aczkolwiek nie wiem na ile to strach, na ile decyzja w miarę racjonalna, takiej której naprawdę bym chciała.
ja mam przyjaciółkę, od której jestem 'zdrowo uzależniona', mimo, że jest mi źle i momentami czułam się poniżana, lekceważona; jestem na 'detoksie', a przynajmniej staram się być, tylko perspektywa niczego mnie trochę przeraża. byłam samotna, i szkoda, że tego nie widziałam. po części jestem trochę tym z wymuszonego przez siebie wyboru, aczkolwiek nie wiem na ile to strach, na ile decyzja w miarę racjonalna, takiej której naprawdę bym chciała.