03 Kwi 2011, Nie 14:01, PID: 246871
Za niecałe 3 miesiące rok szkolny dobiegnie końca, a ja mam nadzieję dostanę promocję do klasy maturalnej. Niestety z moją obecną klasą jestem w konflikcie i w związku z tym zmuszony jestem zmienić szkołę.
Szkopuł w tym, że mieszkam w niewielkim mieście (30 tys.) i uczęszczam obecnie do najlepszego liceum w tym mieście. Drugie jest w opinii nauczycieli na bez porównania gorszym poziomie. Ponadto jest to małe miasto i możliwe że osoby z mojej klasy mi zgotują "miłe przyjęcie" w nowej szkole, jako że wszyscy się tutaj znają.
Druga opcja to przenieść się do większego miasta, gdzie mieszkałem od urodzenia do 1 klasy liceum i mam tam jeszcze trochę dobrych znajomych. Co więcej jest szansa, że bym się dostał do szkoły i klasy, gdzie chodzi mój stary znajomy, więc z górki bym miał pod względem integracji z nową klasą (a o to mi w tej chwili głównie chodzi - żeby jeszcze skorzystać z życia licealnego). Poza tym jest to dosyć dobra szkoła ok. 10 miejsca w rankingu.
Tylko ta opcja również ma pewne wady. Przede wszystkim musiał bym znaleźć jakąś pracę na popołudnia i/lub weekendy abym mógł sobie wynająć jakąś kwaterę. Obecnie mieszkam z matką która mnie utrzymuje (dostaje na mnie alimenty), ale za dwa miesiące będę pełnoletni i muszę się liczyć z tym, że alimenty będą mi odebrane. A matka jest bezrobotna obecnie i zapowiedziała, że nie będzie mnie utrzymywać jak się przeprowadzę.
Pytanie nasuwa się samo, co robić :
ps. Jeżeli to jednak nie prowokacja, to [*] MHL
Szkopuł w tym, że mieszkam w niewielkim mieście (30 tys.) i uczęszczam obecnie do najlepszego liceum w tym mieście. Drugie jest w opinii nauczycieli na bez porównania gorszym poziomie. Ponadto jest to małe miasto i możliwe że osoby z mojej klasy mi zgotują "miłe przyjęcie" w nowej szkole, jako że wszyscy się tutaj znają.
Druga opcja to przenieść się do większego miasta, gdzie mieszkałem od urodzenia do 1 klasy liceum i mam tam jeszcze trochę dobrych znajomych. Co więcej jest szansa, że bym się dostał do szkoły i klasy, gdzie chodzi mój stary znajomy, więc z górki bym miał pod względem integracji z nową klasą (a o to mi w tej chwili głównie chodzi - żeby jeszcze skorzystać z życia licealnego). Poza tym jest to dosyć dobra szkoła ok. 10 miejsca w rankingu.
Tylko ta opcja również ma pewne wady. Przede wszystkim musiał bym znaleźć jakąś pracę na popołudnia i/lub weekendy abym mógł sobie wynająć jakąś kwaterę. Obecnie mieszkam z matką która mnie utrzymuje (dostaje na mnie alimenty), ale za dwa miesiące będę pełnoletni i muszę się liczyć z tym, że alimenty będą mi odebrane. A matka jest bezrobotna obecnie i zapowiedziała, że nie będzie mnie utrzymywać jak się przeprowadzę.
Pytanie nasuwa się samo, co robić :
ps. Jeżeli to jednak nie prowokacja, to [*] MHL