17 Lut 2011, Czw 11:05, PID: 240066
Cześć wszystkim. W związku z FS, którą mam od dawna, postanowiłem coś z tym zrobić i iść na pierwszą wizytę, tylko gdzie? Do psychologa czy mogę od razu do psychiatry? Przydały by mi się jakieś leki psychotropowe, bo czasem jest to tak uciążliwe, że na trzeźwego nie mogę funkcjonować. Jeżeli jestem pewny siebie to jest w miarę ok, natomiast jak mam gorszy dzień czy nie jestem pewny siebie (pominę przyczynę) to tylko na lekach, alkoholu czy czymś jestem w stanie być spokojny...
Mam już 22 lata i to, że jeszcze nie popadłem w alkoholizm czy coś innego to w sumie zasługa rodziców (nie mogę za+ całymi dniami być :-) ). Mam już dość takiego życia. Jak tak dalej pójdzie to w końcu się powieszę :-o. Powiedzcie mi w ogóle czy rodzice są o czymś takim informowani? Wiem, że jestem pełnoletni, ale jeżeli ktoś by się dowiedział to bym się powiesił ze wstydu...
FS objawia się nieracjonalnymi stresami, lękami,drżeniem itp. Na terapię nie będę w stanie uczęszczać, mieszkam daleko od jakiegokolwiek ośrodka, dojazdy, poza tym praca mi na to nie pozwoli. Co powiedzieć psychiatrze, żeby przepisał mi jakieś leki psychotropowe, a nie skierował na terapię na którą nie mam możliwości uczęszczania, a nie chce żeby nie odesłał z niczym...duży sukces, że w ogóle postanowiłem się wybrać do jakiegoś specjalisty. Poza tym mam depresję i to dość długo, jestem prawie ciągle smutny.
Pozdrawiam.
Mam już 22 lata i to, że jeszcze nie popadłem w alkoholizm czy coś innego to w sumie zasługa rodziców (nie mogę za+ całymi dniami być :-) ). Mam już dość takiego życia. Jak tak dalej pójdzie to w końcu się powieszę :-o. Powiedzcie mi w ogóle czy rodzice są o czymś takim informowani? Wiem, że jestem pełnoletni, ale jeżeli ktoś by się dowiedział to bym się powiesił ze wstydu...
FS objawia się nieracjonalnymi stresami, lękami,drżeniem itp. Na terapię nie będę w stanie uczęszczać, mieszkam daleko od jakiegokolwiek ośrodka, dojazdy, poza tym praca mi na to nie pozwoli. Co powiedzieć psychiatrze, żeby przepisał mi jakieś leki psychotropowe, a nie skierował na terapię na którą nie mam możliwości uczęszczania, a nie chce żeby nie odesłał z niczym...duży sukces, że w ogóle postanowiłem się wybrać do jakiegoś specjalisty. Poza tym mam depresję i to dość długo, jestem prawie ciągle smutny.
Pozdrawiam.