Po benzo tak . Zjesz za dużo jakiegoś tam alpra czy klona to będziesz chodził jak nawalony slalomem . Co do ssri to ich efekty uboczne przypominać mogą bardziej zejście po jakimś stymulancie.
Jeśli Ci chodzi o antydepresanty to fakt, można być po nich bardziej otwartym na ludzi i to wszystko. Natomiast jeśli chodzi o benzo, przedawkowanie może być podobne do stanu upojenia alkoholowego. Ogólnie benzo i alkohol działają trochę podobnie. Nie powinno się zażywać benzo razem z alkoholem!
Benzo działa na mnie dopiero jak czuje takie delikatne zawirowanie w głowie - trochę jak po piwie. Jak zjem tyle ile mi psychiatra polecił to nic nie działa..
Wszystko zależy od tego jak silne lęki mamy i jaki mamy organizm. Na każdego więc będzie działała inna dawka. Mi np. lekarka przepisała Xanax 0,25 i kazała to jeszcze dzielić na pół. To chyba dawka dla niemowlaka. Ja mam 185 cm wzrostu i 90 kg wagi. Niestety przy benzo tolerancja wzrasta z dnia na dzień i po tygodniu zażywania możemy już potrzebować dużo większych dawek. To bardzo prosta droga do uzależnienia.
Ja nie jestem ani wysoki, ani dużo nie ważę i takie dawki na pierwszy raz. Jeżeli odpowiedni lek (paroksetyna) zacznie już działać po tych kilku tygodniach to będę się po tamtym czuł jak na tych "doraźnych" benzo?
Czyli paroksetyna w jaki sposób ma działać? Bo z tego co rozumiem, tak samo skutecznie (porównywalnie) jak benzo nie będzie działać? Póki nie zacznie działać paro mam zażywać benzo, a skoro benzo jest lepsze od paro...
Benzo nie bierze się póki nie zadziała paro. Lekarze zapisują benzo na początku terapii SSRI aby zminimalizować efekty uboczne. Bo po SSRI mogą się na początku np. nasilić lęki, może być problem ze spaniem i takie tam.
Ja mam je właśnie brać na początku, dopóki nie zacznie działać paro. Nawet na ulotce jest napisane, że stosuje się "do 4tygodni na początku leczenia ble ble" później już tylko uzależniają.