12 Cze 2013, Śro 14:16, PID: 354179
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Sty 2014, Pią 11:00 przez kolo12345.)
DEL
Ankieta: Czy uważasz, że oglądanie filmów pełnych przemocy we wczesnym dzieciństwie może być jednym z czynników warunkujących wystąpienie leków przed ludźmi? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
Tak, może być istotnym czynnikiem warunkującym fobię społeczną | 4 | 8.33% | |
Może mieć jakiś wpływ, ale fobia społeczna została spowodowana głównie przez inne czynniki | 19 | 39.58% | |
Nie, nie ma praktycznie żadnego wpływu na fobię społeczną | 25 | 52.08% | |
Razem | 48 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
12 Cze 2013, Śro 14:21, PID: 354180
Jak będziemy szukać i grzebać to i to, że kiedys kopnelismy w kraweznik stanie sie przyczyna naszych problemow.
A i tak, siedzenie w domu i unikanie swiata zewnetrznego moglo spowodowac wszelkie fobie i leki. Przynajmniej tak bylo u mnie.
12 Cze 2013, Śro 15:15, PID: 354181
Ja za młodu prawie w ogóle nie oglądałem filmów a latałem po podwórku z braćmi czy kuzynem i się bawiłem. Jednak ich znałem od urodzenia, więc nie miałem oporów żadnych, inaczej było z obcymi bo nie potrafiłem z nimi funkcjonować, ciężko mi było przebywać w grupie. Tak miałem od kiedy pamiętam, dlatego nie mam pojęcia co jest tego przyczyną- chyba przekazana pula genów stworzyła od początku już takiego wyalienowanego osobnika.
Gdy w końcu doszedłem do wniosku, że coś jest ze mną nie tak i mam problemy w kontaktach z ludźmi to uciekłem w świat nierzeczywisty- komputer, internet, cztery ściany własnego pokoju. Tutaj łatwiej jest mi się odnaleźć.
09 Sty 2014, Czw 20:48, PID: 375984
Nie sądzę żeby to miało jakikolwiek wpływ na fobię społeczną. W dzieciństwie naprawdę rzadko coś oglądałem, a już na pewno nie filmy z przemocą. Mocny lęk społeczny jednak u mnie występuje. Tak jak napisał uno88, już prędzej ci co oglądali to nie mają fobii .
09 Sty 2014, Czw 20:54, PID: 375990
A moim zdaniem to, co rodzice pozwalają dziecku oglądać ma duży wpływ na jego późniejsze życie i na światopogląd. Jeśli dziecko ogląda filmy pełne przemocy to może wyrosnąć na huligana albo na osobę, która boi się ludzi, bo mogą być niebezpieczni. Ja myślę, że na mnie filmy miały duży wpływ. Zawsze lubiłam oglądać dziwne rzeczy.
09 Sty 2014, Czw 22:29, PID: 376026
Heh, do kategorii filmów pełnych przemocy zaliczyłbym chyba większość tzw. "bajek dla dzieci" z filmami a'la Disney na czele.
Ludzie w ogóle nie zwracają uwagi na przemoc w mediach "dla dzieci" a jeśli się przyjrzeć to jest tam często, gęsto prawdziwa rzeź. Do kompletu gry.. Cytat:Oglądanie brutalnych i agresywnych scen przez dzieci wyrabia w nich przekonanie, że świat jest niebezpieczny, a przemoc powszechnie akceptowana, jak również że jest ona jedynym sposobem rozstrzygania nieporozumień. W wyniku oglądania scen przemocy, kształtuje się postawa obojętności, a dzieci, które są świadkami brutalności ukazywanej w telewizji o wiele słabiej reagują na przejawy przemocy wśród rówieśników, jak również o wiele rzadziej przychodzą z pomocą bitym kolegom. Zazwyczaj także nie zwracają się o pomoc do dorosłych, tylko stają się biernymi obserwatorami, po czym znudzone, po prostu odchodzą. Co więcej, dzieciom, które są świadkami przemocy na ekranie, spada poczucie własnej wartości a ich samoocena jest bardzo niska, co w konsekwencji prowadzi do trudności w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami, słabej odporności na frustracje i impulsywne działanie. Dzieci stają się więc nadpobudliwe, co odbija się na ich funkcjonowaniu w grupie oraz na relacjach z rodzicami i nauczycielami.Link Cytat:W związku z oglądaniem powtarzających się scen przemocy w mediach przez dzieci, mogą wyniknąć następujące problemy:Link
10 Sty 2014, Pią 1:45, PID: 376068
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Sty 2014, Pią 1:45 przez Zasió.)
Nie miałem fobii w zerówce, ani w klasach 1-3. A jakby nie było, pewien ryży strażnik królował wtedy w TV (ok, nie liczę Druzyny A, bo to na poły komedia ). Parę fajnych kreskówek też by sie znalazło.
O, pamiętam jak kiedyś sąsiad, ojciec koleżanki z klasy po coś przylazł i zdziwił się, ze oglądam Ekstradycję. Przecież to był kawał dobrego serialu, to jak to tak, opuścić?
12 Sty 2014, Nie 21:42, PID: 376442
Pamiętam że w wieku tych paru lat oglądałem te wszystkie Megahity z Seagalem, Van Dammem, grałem w GTA2. I co? Zabiłem kogoś? Od tego nabrałem fobii? Nie. Chociaż pamiętam ciekawy epizod, jak miałem 9 lat. Pewnego wieczoru gdy kładłem się spać to mimochodem w tle leciał program 997 z opisem jakiegoś morderstwa. Przez dwa tygodnie nie mogłem spać i bałem się zasnąć.
13 Sty 2014, Pon 1:56, PID: 376482
We wczesnym dziecinstwie bylam swiadkiem przemocy na zywo,a to jest gorsze.
Moje zmiany w zachowaniu zaczely sie mniej wiecej dwa lata temu i na pewno nie ma to nic wspolnego z ogladaniem filmow,teraz czy w przeszlosci.
06 Lis 2015, Pią 17:55, PID: 485356
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lis 2015, Pią 18:00 przez Ertix.)
Ja wychodzę z założenia, że telewizja oraz inne media robią ludziom wodę z mózgu, kupujemy to, a potem sami stwarzamy obraz naszego społeczeństwa który funkcjonuje do dziś. Sami go tworzymy dla innych i tak się koło zamyka. Gdyby nie to, to myślę, że ci ludzie nie byliby tak ''odpowiedzialni'' za wywoływanie u nas fobii, albo dawno byśmy się już pozabijali z racji braku pozytywnych wzorców (a niewątpliwie dzisiejszy sfeminizowany świat takie głównie próbuje nam przekazać).
Na szczęście ja nie byłem świadkiem przemocy z prawdziwego zdarzenia na żywo. Staram się tego unikać, stronię od tego. A czy ja oglądałem takie filmy? A to muszą być filmy? W każdej lepszej kreskówce czy w innym anime (które jest dla wszystkich grup wiekowych wbrew rozumowaniu naszych rodaków ) można się z tym spotkać. Nawet nie trzeba oglądać telewizji bo sami w sobie mamy tyle zawiści i głupoty którą później przenosimy na innych. Wystarczy głupie skojarzenie, byle bodziec by w naszej psychice wytworzył się odpowiedni obraz. Problemem ludzkości jest to by odróżniać to co sami sobie wymyśliliśmy od tego co jest faktyczną rzeczywistością. Do tego przyczyniła się historia i nasza natura. Eh, te koszmarne stereotypy. |
|