01 Cze 2008, Nie 15:11, PID: 25240
Na Haribo się skusze, ale tylko miśki , ale niestety dzisiaj naprawde nie moge
W wakacje zgadzam się
W wakacje zgadzam się
01 Cze 2008, Nie 15:11, PID: 25240
Na Haribo się skusze, ale tylko miśki , ale niestety dzisiaj naprawde nie moge
W wakacje zgadzam się
01 Cze 2008, Nie 22:39, PID: 25288
He, tak podejrzewałem. Zasugerowałem tylko, że się deklaruję. Teraz robię to oficjalnie.
02 Cze 2008, Pon 17:37, PID: 25396
I jak było na spotkaniu ??
Już, już relacje
02 Cze 2008, Pon 21:26, PID: 25436
SzukamMiłości napisał(a):No przecież w temacie obok jest :] Chyba jestem niewidoma
05 Cze 2008, Czw 20:14, PID: 26117
Leo napisał(a):Jak zbierze się grupa minimum 10 osób, to moglibyśmy przystąpić do konkretnych planów. Dlaczego musi być minimum 10 osób? Obawiam się, że długo będziemy musieli zbierać taką grupę.
05 Cze 2008, Czw 20:39, PID: 26122
A mógłbyś zdradzić trochę więcej szczegółów o tym pokonywaniu lęków? Dla mnie to już jest stresujące jak nie wiem czego się spodziewać.
05 Cze 2008, Czw 23:45, PID: 26159
Witaj Kramb! Pytasz dlaczego 10 osób? Odpowiadam... jest kilka powodów.
1.) Normalnie grupy terapeutyczne maja zazwyczaj taką wielkość. 2.) Chodzi mi o to aby odnieść korzyść z naszych spotkań, jak masz ochotę iść z kimś na piwo, to będziesz czuł się swobodnie, natomiast przy grupie trochę bardziej licznej jak będziemy rozmawiać, to będziesz już miał poczucie, ze mówisz cos na forum i wtedy odnosisz na prawdę korzyści (ekspozycyjno, behawioralne) to w zasadzie główny powód. Będziemy musieli zorganizować jakąś salkę, lub knajpkę itp. więc spotykanie się w grupie np. 3 osób, to za wielka zadyma a za mała korzyść dla ciebie i dla innych, a chyba chodzi o to aby coś z tego wynieść a nie tylko ukradkiem kogoś poznać. To tyle:-) Pozdrawiam Leo
06 Cze 2008, Pią 0:12, PID: 26162
Hej Hnt!
Czy mogę zdradzić? Mogę, ale jak się boisz, to tym lepiej dla ciebie:-) (przy spełnieniu kilku drobiazgów) Jednak... chciałbym, aby w tkz bezpiecznym gronie tzn. ja sam miałem silną fobię, nie lęk, ale fobię, choć czuje się na tyle z niej wyzwolony, że chętnie grupę taką poprowadzę, aby każdy w jakiś sposób aktywnie w niej uczestniczył. (zadziała tutaj również tkz poczucie uniwersalności, poczujesz, ze nie jesteś ze swoim problemem sam, a inni myślą podobnie i jest ci łatwiej) Generalnie chodzi o systematyczną ekspozycję, zaczniemy od rzeczy najprostszych, przedstawianie się, później coś o sobie aż po rozmowy i przemówienia na forum i opowiadanie o sobie itd. (mam w tym trochę profesjonalnego doświadczenia, ale o tym opowiem jak się zbierze grupa, więc krzywdy sobie nie zrobimy). Oczywiście to wszystko nie na pierwszym spotkaniu tylko systematycznie. Śląsk jest duży, więc może znajdzie się 10 zlęknionych, którzy maja już dosyć dawania lękowi za wygraną. Wiem, że to dla osób z fobią jest jak horror (przynajmniej dla mnie byłby to straszny problem, wręcz trauma), ale albo trzęsiesz porami i siedzisz całe życie w domu, albo trzęsiesz porami przed grupą i uwalniasz się od lęku. Jeśli mi sie powiodło, to niezależnie co myślisz o sobie może udać sie również tobie. (przerobiłem historię nieszczęśliwej przeszłości, genetyki itd. trzeba dać sobie z tym spokój) Nie ma innej drogi, chyba, że całe życie pojedziesz na prochach lub przesiedzisz w domu myśląc o tym czego nie zrobiłeś w życiu... takie spotkania możesz sobie ułatwiać indywidualną terapią... jeśli chcesz pisz do mnie na priv, pomogę chętnie. Pozdrawiam Leo
06 Cze 2008, Pią 2:32, PID: 26184
Fobia to lęk - bardzo bliskie synonimy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fobia http://synonimy.ux.pl/synset.php?search=1&word=fobia 8-12 osób to swojego rodzaju optimum przy prowadzeniu terapii, ale nie ma się co upierać, bo w końcu może się okazać, że przez to nie będzie można w ogóle działać. 7 to ilość, która w niczym przeszkadzała nie będzie. Poza tym, nie ma znów co przesadzać z profesjonalnym podejściem. Chyba, że umknęła mi w tym wątku informacja o tym, że jesteś w tej sprawie profesjonalnie przygotowany/wykształcony.
06 Cze 2008, Pią 9:26, PID: 26205
Witaj Michał!
Lęk wcale nie jest równoznaczny z fobią, w ogromnym uproszczeniu można powiedzieć, że lęk (z którym sobie nie radzisz) w bardzo dużym natężeniu jest fobią, a w małym jest adaptacyjny i odczuwa go każdy, (chyba, że ktoś jest psychopatą, to go nie odczuwa). Co do wielkości grupy, to masz rację, wcale nie mam zamiaru upierać się o jedną w tą czy tamtą osobę. Co do przygotowania, to również masz rację, że w takiej grupie wcale nie musi być osoby dysponującej formalnym wykształceniem psychologicznym:-) Serdecznie pozdrawiam Leo
06 Cze 2008, Pią 14:54, PID: 26236
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Cze 2008, Pią 15:05 przez Michał.)
Zgoda - ale myślałem, że wymieniamy słowo lęk w medycznym znaczeniu. Nie pamiętam już hierarchii zaburzeń. Ale to jest jakoś tak, że najpierw są nerwice, pod nimi lęki; pod lękami depresje, zaburzenia adaptacyjne, kompulsywne, fobie i jeszcze by się pewno znalazło kilka. Wszystko ma jednak podobne śród-źródło: wszelkiego rodzaju obawy, lęki w szczególności również fobie. A upraszając, gdy ktoś ma lęki to ma po prostu fobię. Tylko, że o fobii można powiedzieć, gdy się okaże że jest on skierowany w jakimś wybiórczym kierunku. Do momentu, gdy się nie zna tego kierunku określa się takie zaburzenia jako lęki (zaburzenia lękowe, nerwica lękowa) i nawet są przypadki, gdy jest to tylko lęk i nie żadna fobia. Dlaczego, bo jest coś takiego, jak lęk nieokreślony (ponoć ). Reasumując nie można mieć fobii nie mając lęków. Mogę się upewnić - dziś mam grupę terapeutyczną, ale jest to właściwie bez sensu, upewnię się po raz chyba już około setny.
edit: btw Depresja w grupie zaburzeń nerwicowych, ciekawe nie?
07 Cze 2008, Sob 0:52, PID: 26423
Michał! Szczerze mówiąc nie bardzo wiem o co Ci chodzi... Temat dot. powstania grupy, taką wyraziłem propozycję i tyle. Wiem, że dla lęku społecznego jest charakterystyczna wysoka samowiedza i to jest własnie jednym z powodów zaburzeń. Nie mam zamiaru się licytować na temat encyklopedycznych pojęć co jest lękiem lub fobią, bo nie zalezy mi na tym aby cokolwiek udawadniać, a jedynie komuś pomóc.
Tak na marginesie, to jeśli mówimy o spotkaniach grupy, to nieumiejętna ekspozycja, np. wystawienie kogoś w sytuacji stresowej na jeszcze większy stres niż jest to konieczne może takiej osobie jedynie zaszkodzić więc wiedza fachowa jest również wskazana. Jednak jak wczesniej wspomniałem nie mam zamiaru prowadzić encyklopedycznego sporu, bo co drugi fobik wie więcej o swoim leku niz o tym co go w życiu cieszy więc darujmy sobie teksty na temat czym są zaburzenia itd. Reasumując, czekam na zgłoszenia osób do pracy nad sobą:-) Pozdrawiam serdecznie Leo
07 Cze 2008, Sob 5:58, PID: 26435
Ten post miał być dla wszystkich pouczający, nie potrzebnie się denerwujesz. Chyba nawet jest.
08 Cze 2008, Nie 12:18, PID: 26720
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Cze 2008, Nie 12:19 przez Michał.)
[Obrazek: okok.gif]
Ktoś liczy, ile nas już jest? A!!!!!!! Wymyśliłem (jakiś czas już temu, tylko mam sklerozę!), gdzie można ew. próbować szukać dla siebie pomieszczenia. Mogą to być ośrodki: MOPS (wszędzie trzeba mówić co i w jakim celu), Kluby spółdzielni mieszkaniowych oraz środowiskowe domy samopomocy. W tych ostatnich najbardziej mi się wydaje, ale i tak wszędzie trudno będzie uzyskać. Niby dlaczego ktoś miałby sobie przysparzać fatygi?
09 Cze 2008, Pon 14:04, PID: 27241
Świetny pomysł chetnie poznałbym ludzi podobnyc hdosiebie
26 Lip 2008, Sob 1:53, PID: 47061
Witam serdecznie!
Po małej nieobecności kontuje wątek. Postanowiłem dać co niektórym trochę ochłonąć i nabrać dystansu... :-) Również dlatego, że widzę posty z których wynika, że potrzebują takiej grupy. Nie chodzi o spotkanie towarzyskie w którym się ktoś ma ukrywać, lub pić piwo w barze. Ponawiam propozycję utworzenia grupy w Katowicach. Jesli zbierze się odpowiednia grupa (około 10 osób) to możemy ją utworzyć. Moja propozycja opiera się na założeniach jak już wcześniej wspomniałem stopniowej ekspozycji. Od niewielkiej ekspozycji stresowej np. przedstawienie się i powiedzenie na forum kilka słów o sobie aż po szczytową np. występ przed kamerą, choć droga do takiej szczytowej ekspozycji trochę oczywiście by zajęła czasu, aby każdy mógł w swoim tempie przez nią przejść. Proszę osoby zainteresowane o przesyłanie do mnie zgłoszeń na priv z wyraźną deklaracją, że jest zainteresowany. Na bieżąco będę informował ile osób jest i ile brakuje. Może wypowiadam się trochę dyrektywnie, ale jak widzę wątek się rozmywa i nic z tego nie wychodzi i osoby, które mogyłby coś zyskać jedynie czytają nadal "bicie piany" Proszę nie wprowadzać do tego wątku śmieci ani nie interesuje mnie polemika w stylu definicji jaka grupa, czy terapeuta itd. bo nie o to chodzi, zresztą już to przerobiliśmy w tym wątku. Jesli ktoś nie jest zdecydowany, to niech poradzi się swojego terapeuty czy dla niego jest dobra ekspozycja, czy nie. Uprzedzam również, że jeśli ktoś chce zapisać się na grupę, aby być mądralą i krytykantem, to niech sobie da spokój. Podstawą grupy, a w szczególności na początku jest wsparcie i dostrzeganie pozytywnych i mocnych stron osób obecnych na grupie, a nie udawadnianie swojej wyższości intelektualnej... bo wiemy co się za tym kryje. Serdecznie pozdrawiam Leo |
|