15 Kwi 2011, Pią 11:50, PID: 248929
Witajcie,
z fobią społeczną męczę się od wielu lat. Czasem wydaje mi się że mam to już za sobą, ale to zawsze wraca. Nigdy się nie leczyłem, dopiero jakieś 2 lata temu przy pomocy internetu udało mi się postawić diagnozę - mam fobię społeczną.
Dla mnie najgorsze są chwile mówienia w towarzystwie więcej niż 1 osoby. Gotuje się wtedy, mam kołotok myśli, robię się czerwony na twarzy, oczy dzikie i nie mogę złożyć poprawnie żadnego zdania. Właściwie po takim ataku to przez kilka godzin dochodzę do siebie, katując się myślami: czy widzieli? może nikt nie widział? a gdy dojdzie do mnie że wszyscy widzieli - myślę jakim czubkiem jestem.
Najgorsze dla mnie gdy dzieje się tak przy kimś na kim mi zależy - mówię o mojej dziewczynie. Raz miałem poznać jej rodziców - czego wcześniej nie omawialiśmy - zagotowałem się jak mi powiedziała i takim drewnianym krokiem szedłem do nich do pokoju. Zacząłem coś gadać, zwykła wymiana uprzejmości - ale wiedziałem że moja twarz już wszystko zdradza. Chwilę później przyjechała do nich rodzina i mieliśmy wspólnie zjeść kolację, ale nie dałem rady, odpłynąłem. Wyszliśmy stamtąd z dziewczyną. Drżałem ale ogólnie starałem się zachowywać normalnie, jakby nigdy nic. Jeszcze kilka godzin potem dochodziłem do siebie.
Muszę się leczyć. Chcę być normalny i nie przynosić nikomu wstydu. Czy jakieś tabletki mogą pomóc zachowywać się w takich sytuacjach normalniej? Chodzi chociażby o likwidację objawów (kołatanie serca, robienie się czerwonym jak balon, gonitwa myśli, szum w uszach, dzikie oczy, drżący głos, brak możliwości złożenia zdania).
z fobią społeczną męczę się od wielu lat. Czasem wydaje mi się że mam to już za sobą, ale to zawsze wraca. Nigdy się nie leczyłem, dopiero jakieś 2 lata temu przy pomocy internetu udało mi się postawić diagnozę - mam fobię społeczną.
Dla mnie najgorsze są chwile mówienia w towarzystwie więcej niż 1 osoby. Gotuje się wtedy, mam kołotok myśli, robię się czerwony na twarzy, oczy dzikie i nie mogę złożyć poprawnie żadnego zdania. Właściwie po takim ataku to przez kilka godzin dochodzę do siebie, katując się myślami: czy widzieli? może nikt nie widział? a gdy dojdzie do mnie że wszyscy widzieli - myślę jakim czubkiem jestem.
Najgorsze dla mnie gdy dzieje się tak przy kimś na kim mi zależy - mówię o mojej dziewczynie. Raz miałem poznać jej rodziców - czego wcześniej nie omawialiśmy - zagotowałem się jak mi powiedziała i takim drewnianym krokiem szedłem do nich do pokoju. Zacząłem coś gadać, zwykła wymiana uprzejmości - ale wiedziałem że moja twarz już wszystko zdradza. Chwilę później przyjechała do nich rodzina i mieliśmy wspólnie zjeść kolację, ale nie dałem rady, odpłynąłem. Wyszliśmy stamtąd z dziewczyną. Drżałem ale ogólnie starałem się zachowywać normalnie, jakby nigdy nic. Jeszcze kilka godzin potem dochodziłem do siebie.
Muszę się leczyć. Chcę być normalny i nie przynosić nikomu wstydu. Czy jakieś tabletki mogą pomóc zachowywać się w takich sytuacjach normalniej? Chodzi chociażby o likwidację objawów (kołatanie serca, robienie się czerwonym jak balon, gonitwa myśli, szum w uszach, dzikie oczy, drżący głos, brak możliwości złożenia zdania).