26 Sty 2012, Czw 1:34, PID: 290385
Luna, ale to nie jest kwestia wyboru.
Ja nie siadłem pewnego razu i nie pomyślałem sobie, że od dzisiaj będę dzielił ludzi na słabszych i na silniejszych, bo tak jest racjonalnie czy nie.
To jest silnie zakodowane. Na poziomie emocji. Jednych się boisz, a innych nie. I tych co się nie boisz, nie potrafisz szanować na tyle, żeby wejść w jakąś bliższą relację. To jest chyba lęk przed tymi, co się ich boisz. Ktoś może mnie potępiać, ale ja opisuje po prostu swoją codzienność. I żeby nie było, nie wykorzystuje tych słabszych świadomie, nie mszczę się ani nic z tych rzeczy. To jest bardziej w głowie, w emocjach.
Ja nie siadłem pewnego razu i nie pomyślałem sobie, że od dzisiaj będę dzielił ludzi na słabszych i na silniejszych, bo tak jest racjonalnie czy nie.
To jest silnie zakodowane. Na poziomie emocji. Jednych się boisz, a innych nie. I tych co się nie boisz, nie potrafisz szanować na tyle, żeby wejść w jakąś bliższą relację. To jest chyba lęk przed tymi, co się ich boisz. Ktoś może mnie potępiać, ale ja opisuje po prostu swoją codzienność. I żeby nie było, nie wykorzystuje tych słabszych świadomie, nie mszczę się ani nic z tych rzeczy. To jest bardziej w głowie, w emocjach.