25 Wrz 2011, Nie 18:55, PID: 272922
Witam!
To mój pierwszy post.
Nie wiem czy to jest fobia, ale od pewnego czasu (tak od 1,5 - 2 lat) mam dziwną doległość, tzn. denerwuję się i stresuję nawet przed pójściem do baru, wyjściem na jakieś spotkanie, udział w wydarzeniu na którym niby mi bardzo zależy. Nigdy przedtem tego nie miałem i jak wspomniałem nasiliło to się jakieś 2 lata temu, z początku nie było to aż tak ostre jak teraz. Teraz przed wyjściem gdziekolwiek czuję się źle, nie jem, brzuch mnie boli jest mi słabo, czasami mam odruchy wymiotne, głowa mnie boli, nachodzi mnie totalne zniechęcenie. Nie wiem co to może być, ale podejrzewam, że większość rzeczy sobie wmawiam i nie potrafię tego przezwyciężyć, czasami potrafię się denerwować na tydzień przed jakimś zdarzeniem, dopiero często jak już w czymś biorę udział to ból brzucha, odruchy wymiotne przechodzą. nikomu się do tego nie przyznaje, więc trochę wychodzę na dziwaka, bo często kończą mi się wymówki, czemu np. gdzieś nie idę.
Czy istnieją na to jakieś leki uspokajające, czy też jakieś sposoby na przezwyciężenie, czy tabletki ziołowe i na uspokojenie coś by dały?
Prosiłbym o pomoc.
To mój pierwszy post.
Nie wiem czy to jest fobia, ale od pewnego czasu (tak od 1,5 - 2 lat) mam dziwną doległość, tzn. denerwuję się i stresuję nawet przed pójściem do baru, wyjściem na jakieś spotkanie, udział w wydarzeniu na którym niby mi bardzo zależy. Nigdy przedtem tego nie miałem i jak wspomniałem nasiliło to się jakieś 2 lata temu, z początku nie było to aż tak ostre jak teraz. Teraz przed wyjściem gdziekolwiek czuję się źle, nie jem, brzuch mnie boli jest mi słabo, czasami mam odruchy wymiotne, głowa mnie boli, nachodzi mnie totalne zniechęcenie. Nie wiem co to może być, ale podejrzewam, że większość rzeczy sobie wmawiam i nie potrafię tego przezwyciężyć, czasami potrafię się denerwować na tydzień przed jakimś zdarzeniem, dopiero często jak już w czymś biorę udział to ból brzucha, odruchy wymiotne przechodzą. nikomu się do tego nie przyznaje, więc trochę wychodzę na dziwaka, bo często kończą mi się wymówki, czemu np. gdzieś nie idę.
Czy istnieją na to jakieś leki uspokajające, czy też jakieś sposoby na przezwyciężenie, czy tabletki ziołowe i na uspokojenie coś by dały?
Prosiłbym o pomoc.