15 Sty 2016, Pią 23:03, PID: 507242
Z jakiegoś powodu znalazłeś się na tym forum i czułeś potrzebę opowiedzenia akurat tej historii. Dlaczego zależy Ci na opinii czy osądzie innych osób ??
Nie masz klarownej oceny sytuacji ? My też jej nie mamy. Znamy tylko Twoją wersję rzeczywistości i to co chciałeś nam przekazać.
Związek od początku oparty na kłamstwie nie rokuje wg mnie na przyszłość.
Jeśli Ci zależy na tej kobiecie to musisz zmierzyć się z prawdą i jej konsekwencjami, bo na jej ukrywanie w końcu i tak zabraknie Ci sił. Jak długo możesz to ciągnąć w niezmienionej formie, jak długo możesz się mobilizować na 200% ?
Rozumiem, że tkwienie w iluzji może być pożądane, ale na dłuższą metę niestety niemożliwe, krzywdzące i mało odpowiedzialne.
Skoro akceptuje Cię w całej okazałości to jest nadzieja, że i to zrozumie ...
Choć wydaje mi się, że łatwiej zaakceptuje Twą chorobę, niźli fakt, że ją przed nią ukrywałeś.
To nie jest drobne "niedopowiedzenie" tylko poważna sprawa o której Ona ma prawo wiedzieć.
Btw jak wytłumaczyłeś jej sprawę renty, czyżby kolejne niedomówienie?
W każdym razie życzę powodzenia w poukładaniu swoich życiowych spraw, gdyż każdy ma prawo do szczęścia.
I przepraszam za ten moralizatorski ton, chyba się starzeję
When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone.
Nie masz klarownej oceny sytuacji ? My też jej nie mamy. Znamy tylko Twoją wersję rzeczywistości i to co chciałeś nam przekazać.
Związek od początku oparty na kłamstwie nie rokuje wg mnie na przyszłość.
Jeśli Ci zależy na tej kobiecie to musisz zmierzyć się z prawdą i jej konsekwencjami, bo na jej ukrywanie w końcu i tak zabraknie Ci sił. Jak długo możesz to ciągnąć w niezmienionej formie, jak długo możesz się mobilizować na 200% ?
Rozumiem, że tkwienie w iluzji może być pożądane, ale na dłuższą metę niestety niemożliwe, krzywdzące i mało odpowiedzialne.
Skoro akceptuje Cię w całej okazałości to jest nadzieja, że i to zrozumie ...
Choć wydaje mi się, że łatwiej zaakceptuje Twą chorobę, niźli fakt, że ją przed nią ukrywałeś.
To nie jest drobne "niedopowiedzenie" tylko poważna sprawa o której Ona ma prawo wiedzieć.
Btw jak wytłumaczyłeś jej sprawę renty, czyżby kolejne niedomówienie?
W każdym razie życzę powodzenia w poukładaniu swoich życiowych spraw, gdyż każdy ma prawo do szczęścia.
I przepraszam za ten moralizatorski ton, chyba się starzeję
When I'm walking a dark road
I am a man who walks alone.