25 Cze 2008, Śro 15:15, PID: 31076
Macie cos takiego? Do wiadomych objawów fobii od jakiegoś czasu dołączła u mnie - jak ja to nazywam - bolesna zazdrosć - bardzo intensywne uczucie. Łapie doła jak słysze o znajomych którzy układają sobie życie, zakładają rodziny, usamodzielniają się, wszystko idze do przodu a ja stoje w miejscu. Tylko strach i strach. Łapie sie nawet na tym ze jak widze pare zakochanych trzymających sie za ręke to mnie trafia... Do tego zerowe, irracjonalne poczucie własnej wartości. Żadne logiczne argumenety nie działają. Niby wiem że nie jestem gorszy od innych ale przychodzi co do czego (w różnych sytuacjach codziennych), buch - pojawia sie mysl - jestem nikim, jestem słaby...Myslicie ze jakies leki od mentalnego pigularza dadzą rade? Zastanawiam sie jak by na mnie podziałały- pewnie znieczulą, boje sie zobojętnienia - ze po nich przestanie mi zalezec na zamianach.