16 Lut 2012, Czw 1:09, PID: 292065
Hej, to w którym siedzę lekarze określili osobowością lękliwą(F 60.6) i zaburzenia depresyjne nawracające F 33 które właśnie trwają.Zwał jak zwał. W tym momencie jest mi b.ciężko(pewnie jak wielu na tym forum)Czuje się trochę wypalony i te cholerne myśli samobójcze.I że sobie nie poradzę. Na szczęście jest jeszcze inny poziom tzn.wiedza że już przecież dawniej udało mi się wyjść z tego i przez b.długi okres czuć dobrze(nie idealnie), są też krótkie ale intensywne przebłyski dobrego samopoczucia. Teraz siedzę w swoim lęku, egoiźmie,(poza wyjątkami)skupiony na sobie. Lecz podjąłem w końcu decyżję o kolejnej terapii. może pomoże.Jak nie to przestanę upierać się przy swojej awersji do leków i znowu podejmę próbę pracy.Cóż trzeba próbować bo czas płynie a ja nie młodnieję Podobno lepiej zrobić byle co niż nic i nadal tkwić w tym samym.A jeśli nam się nawet nie uda to przynajmiej nauczymy się czegoś nowego.Ta wiadomość to próba dalszego przełamania się i zachęcenia siebie i wszystkich do prób...(które niełatwo przychodzą) pozdrówki