24 Mar 2012, Sob 23:31, PID: 295994
Witam,
mam następujący problem, bardzo chciałabym poznać pewnego chłopaka, ale moja nieśmiałość i lęk przed obcymi nie pozwala mi podejść do niego i zagadać. Chodzimy do jednej szkoły i ciągle mijamy się na korytarzu.
Bardzo długo się nad tym zastanawiałam i w końcu z wielkim trudem przemogłam się i napisałam do niego na gg, rozmawialiśmy parę razy o jakichś głupotach i miałam wrażenie, że jemu niezbyt zależy na tej rozmowie, głównie to ja się produkowałam. Było to jakieś 3 miesiące temu, od tamtej pory ciągle targają mną sprzeczne uczucia i jednego dnia mówię sobie, że już nigdy do niego nie napiszę i mam ochotę zaszyć się w kącie i płakać, a drugiego znowu podejmuję jakąś nieudolną próbę rozmowy po której czuję się jak idiotka. Czasem żałuję, że kiedykolwiek do niego napisałam.
Czy napisanie do niego znowu po długiej przerwie ma sens? Ciągle zastanawiam się, co on sobie o mnie myśli i jak mnie odbiera. Mam wrażenie, że tylko robię z siebie idiotkę i coraz bardziej zamykam się w sobie.
Czy sytuacja, w której to dziewczyna pierwsza zagaduje jest normalna i dobrze odbierana przez chłopaków?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i czas poświęcony mojemu problemowi.
mam następujący problem, bardzo chciałabym poznać pewnego chłopaka, ale moja nieśmiałość i lęk przed obcymi nie pozwala mi podejść do niego i zagadać. Chodzimy do jednej szkoły i ciągle mijamy się na korytarzu.
Bardzo długo się nad tym zastanawiałam i w końcu z wielkim trudem przemogłam się i napisałam do niego na gg, rozmawialiśmy parę razy o jakichś głupotach i miałam wrażenie, że jemu niezbyt zależy na tej rozmowie, głównie to ja się produkowałam. Było to jakieś 3 miesiące temu, od tamtej pory ciągle targają mną sprzeczne uczucia i jednego dnia mówię sobie, że już nigdy do niego nie napiszę i mam ochotę zaszyć się w kącie i płakać, a drugiego znowu podejmuję jakąś nieudolną próbę rozmowy po której czuję się jak idiotka. Czasem żałuję, że kiedykolwiek do niego napisałam.
Czy napisanie do niego znowu po długiej przerwie ma sens? Ciągle zastanawiam się, co on sobie o mnie myśli i jak mnie odbiera. Mam wrażenie, że tylko robię z siebie idiotkę i coraz bardziej zamykam się w sobie.
Czy sytuacja, w której to dziewczyna pierwsza zagaduje jest normalna i dobrze odbierana przez chłopaków?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i czas poświęcony mojemu problemowi.