03 Lut 2018, Sob 22:34, PID: 728916
Zaczął mi się pogarszać wzrok od początku gimnazjum i wada się zatrzymała na początku technikum, którą mam do dziś, czyli -1,5 i -2,25. Przeczuwam, że to z powodu dojrzewania. Tak więc wymieniałem co rok okulary na nowe i fajnie, że kiedy wada stanęła, nie musiałem wymieniać. Nie akceptowałem siebie w okularach i do tej pory nie akceptuję. O wiele gorzej w nich wyglądam. To pewnie za sprawą takiej głowy do której nie pasują okulary dla dzieci i dla dorosłych. Okulary zasłaniały moje prawdziwe oblicze . Cieszę się, że w końcu przeniosłem się na soczewki. Noszę od kwietnia 2015. Widzę świat wyraźniej niż w okularach, kątem oka też ostro i dokładnie tak jakbym nie miał żadnej wady wzroku. Pomaga mi też w jeździe na rowerze. Mogę po raz pierwszy w życiu założyć słoneczne okulary. Głównie po to, by chroniły mnie przed komarami. Nigdy nie wychodzę już w okularach na dwór. Raz awaryjnie wyszedłem w okularach i... o rety! Jaki zakrzywiony obraz, kolory się rozszczepiają jak w starym telewizorze, kręci mi się w głowie i po bokach jest nierywaźnie. Odzwyczaiłem się.