hm. mam mały problem.

[Sarcasm]

Żyję już na tym świecie trochę, jednak im starsza jestem tym jest gorzej. "Cieszę się" brakiem akceptacji u innych. nie wyglądam pospolicie, mam wadę wrodzoną. Ogólnie wyglądam dobrze, nie jestem gruba czy niezgrabna. Po prostu cały problem tkwi w mojej twarzy, a głownie chodzi o nos. Przechodzę operacje, kolejne, kolejne i następne i trochę już przeszłam. Denerwuje mnie kiedy ludzie śmieją się z tego jak wyglądam tak, jakby było to moją winą. Staram się, tułam się od lekarza do lekarza żeby jakoś wyglądać, a jakiś nędzny człowiek jest w stanie w ciągu sekundy zrujnować mi wszystko. Mam faceta, jednak nie lubię wychodzić z nim gdziekolwiek i słuchać w jego obecności wyzwisk..
Nienawidzę iść gdzieś sama, np do sklepu, do parku .. nie potrafię już tego ignorować. Co mam zrobić ?

[vergissmeinnicht]

Masz faceta? To w czym problem?
Sa tacy, na ktorych zupelnie nikt nie spojrzy, nikt. I nawet marzenia o drugiej polowce wydaja sie nieskromnym marzeniem odcietej glowy.
Pozwol siebie innym zaakceptowac. Jestes kochana i to sie liczy.

[BlankAvatar]

odgryzaj sie albo to olewaj, to od ciebie zalezy jak na to zareagujesz. ludzie nie posiadaja zdalnego pilota do twoich uczuc

[heroin]

Mam faceta, jednak nie lubię wychodzić z nim gdziekolwiek i słuchać w jego obecności wyzwisk..

Brzmi to tak, jakbyś cały czas była wyzywana na ulicy, a to chyba nie do końca prawda? Ludzie z różnymi przypadłościami żyją na tym świecie i szczerze, nie wierzę w to, że codziennie na ulicy są ostentacyjnie wyśmiewani, czy jeszcze gorzej, wyzywani. Rozumiem, że mogą się zdarzać takie sytuacje, bo ludzie to buraki, ale tacy tym bardziej nie zasługują na twoją uwagę. Co Cię obchodzi zdanie innych, dla swojego mężczyzny na pewno jesteś piękną kobietą. Nie daj się zaszczuć idiotom, nie są tego warci.

[soulja]

...