02 Cze 2013, Nie 23:15, PID: 353185
Fobia społeczna czyli chorobliwa nieśmiałość.Napisze to we własnym stylu, czyli zwięźle trochę zagadkowo i na przekór innym.
Dlaczego jesteśmy nieśmiali?
''bez przerośniętego ego człowiek nie miałby śmiałości..''
''przyczyną odebrania sobie życia była chęć życia''
To dwa przysłowia jakie znalazłam.Moze to drugie nie jest przysłowiem,ale jakąś mądrą myślą, jakims mądrym zdaniem.
Czy przypominacie sobie taką sytuacje w życiu że czegoś bardzo chcieliście, włożyliście w to kupę pozytywnych emocji, a nie wyszło.
Spinka- to jedno słowo jest wytłumaczeniem dlaczego nie wyszło.Spinamy się i nasz wysiłek idzie na marne ,a na psychologii miałam że jeśli motywacja jest zbyt wysoka,to wtedy przeszkadza w osiągnięciu celu.
'' w miarę jak rośnie pobudzenie fizjologiczne (regulowane przez twór siatkowaty), to coraz łatwiej jest wykonywać daną czynność, ale tylko do pewnego poziomu. Później następuje już tylko spadek efektywności, prowadzący w skrajnej sytuacji do całkowitej dezintegracji zachowania.
Dla zadań trudnych optymalny poziom pobudzenia jest niższy, niż dla zadań łatwych''
Jest to prawo Yerkesa Dodsona.
Także istnieje logiczne wytłumaczenie dla sytuacji w których nam sie nie powodzi.
Dlaczego pisze o tym właśnie na tym forum?
Mysle że każdy z nas, przez fobie czuje się trochę samotny.Ale nie potrafimy sprawić by było inaczej(rzadko otwieramy się na innych)
Czy nie jest tak, że nasze chęci by poznać kogoś fajnego są większe od chęci ludzi normalnych???Czy nie jest tak że zamknięcie siebie w swoim świecie wyobraźni uwrażliwia nas i udelikatnia,tym samym czyniąć nas bardziej niesmiałym?Im bardziej się zamykamy w świecie naszych doznań i odczuć tym bardziej jesteśmy nieśmiali!I tym bardziej chcemy się otworzyć na innych, ale zwyczajnie nie potrafimy, gdyż nasze pobudzenie fizjologiczne jest za wysokie!I tu pojawiają się typowe dla nas problemyrzenie rąk,zaczerwienianie się.....My chcemy żyć normalnie!
[/quote]
Dlaczego jesteśmy nieśmiali?
''bez przerośniętego ego człowiek nie miałby śmiałości..''
''przyczyną odebrania sobie życia była chęć życia''
To dwa przysłowia jakie znalazłam.Moze to drugie nie jest przysłowiem,ale jakąś mądrą myślą, jakims mądrym zdaniem.
Czy przypominacie sobie taką sytuacje w życiu że czegoś bardzo chcieliście, włożyliście w to kupę pozytywnych emocji, a nie wyszło.
Spinka- to jedno słowo jest wytłumaczeniem dlaczego nie wyszło.Spinamy się i nasz wysiłek idzie na marne ,a na psychologii miałam że jeśli motywacja jest zbyt wysoka,to wtedy przeszkadza w osiągnięciu celu.
'' w miarę jak rośnie pobudzenie fizjologiczne (regulowane przez twór siatkowaty), to coraz łatwiej jest wykonywać daną czynność, ale tylko do pewnego poziomu. Później następuje już tylko spadek efektywności, prowadzący w skrajnej sytuacji do całkowitej dezintegracji zachowania.
Dla zadań trudnych optymalny poziom pobudzenia jest niższy, niż dla zadań łatwych''
Jest to prawo Yerkesa Dodsona.
Także istnieje logiczne wytłumaczenie dla sytuacji w których nam sie nie powodzi.
Dlaczego pisze o tym właśnie na tym forum?
Mysle że każdy z nas, przez fobie czuje się trochę samotny.Ale nie potrafimy sprawić by było inaczej(rzadko otwieramy się na innych)
Czy nie jest tak, że nasze chęci by poznać kogoś fajnego są większe od chęci ludzi normalnych???Czy nie jest tak że zamknięcie siebie w swoim świecie wyobraźni uwrażliwia nas i udelikatnia,tym samym czyniąć nas bardziej niesmiałym?Im bardziej się zamykamy w świecie naszych doznań i odczuć tym bardziej jesteśmy nieśmiali!I tym bardziej chcemy się otworzyć na innych, ale zwyczajnie nie potrafimy, gdyż nasze pobudzenie fizjologiczne jest za wysokie!I tu pojawiają się typowe dla nas problemyrzenie rąk,zaczerwienianie się.....My chcemy żyć normalnie!
[/quote]