13 Cze 2013, Czw 17:14, PID: 354381
Witam wszystkich.
Gdy kilka lat temu zdiagnozowano u mnie fobię społeczną to w sytuacji lękowej miałam dość lekkie dolegliwości somatyczne (np. czerwienienie się, nadmierna potliwość).
"Leczę się" chodząc na terapię od pół roku (nie mogę brać leków).
Zaczęłam walczyć z fobią- coraz częściej staram się przełamywać w różnych sytuacjach, po prostu ćwiczyć. I wiem że te ćwiczenia dają efekty- jakieś już widzę.
Jednak niepokoi mnie to co fizycznie zaczyna się ze mną dziać. Od pewnego czasu w sytuacji gdzie dopada mnie lęk to zaczynam mieć coraz częściej i więcej dolegliwości somatycznych- mega mdłości, bóle i zawroty głowy, zaczynam się strasznie trząść, jąkam się i szybko mówię. Kiedyś w ogóle tego nie było, a teraz coraz częściej- czy w kościele, czy przed rozmową o pracę, czy podczas spotkania z nieznajomym lub mało znanym człowiekiem, nawet przed tymi sytuacjami gdy wiem co mnie czeka to już się zaczyna itd. Czy może ktoś z was miał podobną sytuację i wie co z tym zrobić aby te dolegliwości somatyczne nie utrwaliły się? Martwię się tym że nawet nie wiem dlaczego tak się dzieje coraz częściej.
Gdy kilka lat temu zdiagnozowano u mnie fobię społeczną to w sytuacji lękowej miałam dość lekkie dolegliwości somatyczne (np. czerwienienie się, nadmierna potliwość).
"Leczę się" chodząc na terapię od pół roku (nie mogę brać leków).
Zaczęłam walczyć z fobią- coraz częściej staram się przełamywać w różnych sytuacjach, po prostu ćwiczyć. I wiem że te ćwiczenia dają efekty- jakieś już widzę.
Jednak niepokoi mnie to co fizycznie zaczyna się ze mną dziać. Od pewnego czasu w sytuacji gdzie dopada mnie lęk to zaczynam mieć coraz częściej i więcej dolegliwości somatycznych- mega mdłości, bóle i zawroty głowy, zaczynam się strasznie trząść, jąkam się i szybko mówię. Kiedyś w ogóle tego nie było, a teraz coraz częściej- czy w kościele, czy przed rozmową o pracę, czy podczas spotkania z nieznajomym lub mało znanym człowiekiem, nawet przed tymi sytuacjami gdy wiem co mnie czeka to już się zaczyna itd. Czy może ktoś z was miał podobną sytuację i wie co z tym zrobić aby te dolegliwości somatyczne nie utrwaliły się? Martwię się tym że nawet nie wiem dlaczego tak się dzieje coraz częściej.