29 Gru 2009, Wto 23:29, PID: 191190
hmm, tak naprawdę nie wiem co jest gorsze - robienie sobie krzywdy czy agresja na zewnątrz.Płukanie żołądka zdecydowanie do przyjemności nie należy, więc zamykać się w sobie już nie mogę.
To jakaś bardzo nieproduktywna agresja, nie da się przełożyć na konstruktywne działanie... Zupełnie nieprzewidywalna i nieadekwatna do sytuacji, bardzo często bierna.
Miałam na to zapisany lek, ale mam na niego uczulenie.
Ja też jestem "niegroźna", to raczej ja się z tą agresją męczę - bo najczęściej chowam się po prostu żeby nie zrobić awantury, albo przez trzy godziny chodzę po ulicach tam i z powrotem.
ale dzięki za waleriankę, już wolę becherowkę haha
To jakaś bardzo nieproduktywna agresja, nie da się przełożyć na konstruktywne działanie... Zupełnie nieprzewidywalna i nieadekwatna do sytuacji, bardzo często bierna.
Miałam na to zapisany lek, ale mam na niego uczulenie.
Ja też jestem "niegroźna", to raczej ja się z tą agresją męczę - bo najczęściej chowam się po prostu żeby nie zrobić awantury, albo przez trzy godziny chodzę po ulicach tam i z powrotem.
ale dzięki za waleriankę, już wolę becherowkę haha