17 Lis 2013, Nie 17:52, PID: 370709
Witajcie
Chciałabym się podzielić swoimi przemyśleniami odnośnie swojej pracy nad sobą i tego co po dłuższych próbach (tj. techniki, czytanie książek i próby stosowania się do nich, psycholodzy, terapie ) wyleczenia się uzmysłowiłam sobie co tak naprawdę, jaka postawa może mi pomóc i nie tylko mi.
Obecnie uczęszczam na terapie do psychologa nie trwają one jakoś długo ale jednak dają bardzo mocno do myślenia ( psycholog nie zdziała cudów ale może wskazać drogę i nie każdy psycholog jest do bani )
Poprostu zaufajmy psychologom. Warto spróbować
Ja będe dalej chodzić aby karmić swoje pozytywne emocje i utwierdzać sie w tym co już teraz wiem
W dużej mierze też czerpie sposoby z książek polecam książke oswoić lęk
"oswoić lęk judith bemis amr barrada " zauważcie że jest dużo osób polecających ją
Muszę jednak zaznaczyć że mam fobię społeczną dosyć silną lecz nie mam aż tak że nie wychodze z domu, właśnie wychodze staram się jak najczęsciej i tylko dzięki temu jakoś sobie radze na zewnątrz wśród grup ludzi czy to sklep itd
Dlatego nie pisze do wszystkich tylko do osób które normalnie funkcjonują tylko odczuwają męczący lęk ale taki znośny ( ja mam głownie duszności no i skupienie na sobie mega duże ) a mimo to wychodzą do ludzi
Tak więc zapisałam sobie punkt po punkcie zachowania które według mnie tylko one mogą pomóc mi i nie tylko
1. Akceptacja lęku (np nerwowości w ruchach, duszności, myśli negatywnych ) gdy się pojawi bez prób jego kontroli
Ale też nie wymuszając tego, jeśli za bardzo wynuszam ten stan też to trzeba zaakceptować
2. Zaakceptować to że mogę raz lepiej się czuć wsród ludzi a raz bardzo żle czyli chodzi o to żeby nie oczekiwać za wiele a póżniej nie rozpaczać że lęk wygrał mimo to że stosowałam techniki
3. Przeprowadzać pełne miłości współczujące dialogi np. nie zasługuje na to ale kocham siebie i pomoge sobie nie wpadne w dołek z tego powodu
4. Za każdym razem gdy czuje stres i zwracam się ku sobie, objawow starać się odwrócić ku zewnętrznemu świata poprostu stosować technike odwracania uwagi (jeszcze pracuje nad tym jak to udoskonalić, bo nie często to się udaje a jest bardzo pomocne)
5. Potężna moc i główny pomocnik : POZYTYWNE MYŚLENIE każdego dnia
Czy to przed wyjściem z kimś czy po nie udanym spotkaniu gdzie lęk górował myśleć o przyszłości mimo wszystko pozytywnie i
WAŻNE : praktykowanie tych zasad ale nie tak że tylko o tym myśle i przed wyjściem nastawiam się że będe walczyć z lękiem i traktować to jako wyzwanieale nastawienie pozytywne że głównie będe się dobrze bawić i normalnie funkcjonować
6.Wytrwałośc i cierpliwość
Tzn. nie przyspieszanie procesu uzdrawiania danie sobie sporo czasu na to i po każdej nie udanej próbie robić kolejną z pozytywnym nastawieniem.Załamka nie pomaga a odbiera czas cenny a i tak będziemy próbowali się uzdrowić w pszyszłości więc szkoda czasu na to
7.Zapominać o tym że mamy zaburzenie czyli tak się wtłoczyć w tłum żeby nie traktować się jako kogoś innego i rozjrzec się i pomyśleć że każdy ma jakieś bolączki i zaburzenia może nawet o tym nie wiesz a ktoś z naszego otoczenia coś ukrywa
8. RELAKSACJA jakakolwiek i będe starała się wprowadzić medytacje jest w niej potężna moc..
Pragnę się do tego stosować i wiem że tylko to mi pomoże a jak będzie zobaczymy będe pisać i jeśli coś jeszcze odkryje to moje przemyślenia będe dopisywać pozdrawiam
PS.Wiem że nie odkryłam nic nowego piszę tylko to wybrałam do pracy ze sobą i wiem że ten zbiór metod może mi pomóc
Chciałabym się podzielić swoimi przemyśleniami odnośnie swojej pracy nad sobą i tego co po dłuższych próbach (tj. techniki, czytanie książek i próby stosowania się do nich, psycholodzy, terapie ) wyleczenia się uzmysłowiłam sobie co tak naprawdę, jaka postawa może mi pomóc i nie tylko mi.
Obecnie uczęszczam na terapie do psychologa nie trwają one jakoś długo ale jednak dają bardzo mocno do myślenia ( psycholog nie zdziała cudów ale może wskazać drogę i nie każdy psycholog jest do bani )
Poprostu zaufajmy psychologom. Warto spróbować
Ja będe dalej chodzić aby karmić swoje pozytywne emocje i utwierdzać sie w tym co już teraz wiem
W dużej mierze też czerpie sposoby z książek polecam książke oswoić lęk
"oswoić lęk judith bemis amr barrada " zauważcie że jest dużo osób polecających ją
Muszę jednak zaznaczyć że mam fobię społeczną dosyć silną lecz nie mam aż tak że nie wychodze z domu, właśnie wychodze staram się jak najczęsciej i tylko dzięki temu jakoś sobie radze na zewnątrz wśród grup ludzi czy to sklep itd
Dlatego nie pisze do wszystkich tylko do osób które normalnie funkcjonują tylko odczuwają męczący lęk ale taki znośny ( ja mam głownie duszności no i skupienie na sobie mega duże ) a mimo to wychodzą do ludzi
Tak więc zapisałam sobie punkt po punkcie zachowania które według mnie tylko one mogą pomóc mi i nie tylko
1. Akceptacja lęku (np nerwowości w ruchach, duszności, myśli negatywnych ) gdy się pojawi bez prób jego kontroli
Ale też nie wymuszając tego, jeśli za bardzo wynuszam ten stan też to trzeba zaakceptować
2. Zaakceptować to że mogę raz lepiej się czuć wsród ludzi a raz bardzo żle czyli chodzi o to żeby nie oczekiwać za wiele a póżniej nie rozpaczać że lęk wygrał mimo to że stosowałam techniki
3. Przeprowadzać pełne miłości współczujące dialogi np. nie zasługuje na to ale kocham siebie i pomoge sobie nie wpadne w dołek z tego powodu
4. Za każdym razem gdy czuje stres i zwracam się ku sobie, objawow starać się odwrócić ku zewnętrznemu świata poprostu stosować technike odwracania uwagi (jeszcze pracuje nad tym jak to udoskonalić, bo nie często to się udaje a jest bardzo pomocne)
5. Potężna moc i główny pomocnik : POZYTYWNE MYŚLENIE każdego dnia
Czy to przed wyjściem z kimś czy po nie udanym spotkaniu gdzie lęk górował myśleć o przyszłości mimo wszystko pozytywnie i
WAŻNE : praktykowanie tych zasad ale nie tak że tylko o tym myśle i przed wyjściem nastawiam się że będe walczyć z lękiem i traktować to jako wyzwanieale nastawienie pozytywne że głównie będe się dobrze bawić i normalnie funkcjonować
6.Wytrwałośc i cierpliwość
Tzn. nie przyspieszanie procesu uzdrawiania danie sobie sporo czasu na to i po każdej nie udanej próbie robić kolejną z pozytywnym nastawieniem.Załamka nie pomaga a odbiera czas cenny a i tak będziemy próbowali się uzdrowić w pszyszłości więc szkoda czasu na to
7.Zapominać o tym że mamy zaburzenie czyli tak się wtłoczyć w tłum żeby nie traktować się jako kogoś innego i rozjrzec się i pomyśleć że każdy ma jakieś bolączki i zaburzenia może nawet o tym nie wiesz a ktoś z naszego otoczenia coś ukrywa
8. RELAKSACJA jakakolwiek i będe starała się wprowadzić medytacje jest w niej potężna moc..
Pragnę się do tego stosować i wiem że tylko to mi pomoże a jak będzie zobaczymy będe pisać i jeśli coś jeszcze odkryje to moje przemyślenia będe dopisywać pozdrawiam
PS.Wiem że nie odkryłam nic nowego piszę tylko to wybrałam do pracy ze sobą i wiem że ten zbiór metod może mi pomóc