06 Gru 2013, Pią 13:24, PID: 372455
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Gru 2013, Pią 14:03 przez Wasyl.)
Napisze wam tak .Leczę się na fobię równo 8 lat . Nabrałem się przez ten czas worek leków ,żaden nie pomógł , jedynie to co dostałem od leków to albo tycie 25 kg , albo chudnięcie i inne nieporządane objawy.
Osatni brałem ANAFRANIL SR75 i też kaszanka . Uwaga ten lek nie mogą
brać osoby mające problemy z sercem głównie arytmia .
co do terapii Terapia Richardsa , bardziej trzeba traktować z przymrużeniem oka niż faktyczna pomoc.Na psychoterapię nie pójdę , bo juz nie mam wiary w skuteczną walkę z tym świnśtwem i trudno trzeba z tym żyć.
Byłem w USA kilka lat .Na na tamtejszych forach terapeuci są zdania ze fobików od razu trzeba wrzucać na głeboką wodę , czyl tzw zmuszanie do wystąpien publicznych na siłę itp , aby zwalczyć lęk , czy to przynosi efekt nie wiem , ale jak widać ludzi spoconych , czy trzęsących sie ze strachu przed innymi ludzmi , to rożne mozna mieć zdanie.
Wam jednak życzę , aby leki wam skutecznie pomogły.
Pozdrawiam Wasyl.
jeszcze jedno .Nie pijcie alkoholu , bo to jest fałszywy przyjaciel fobików . Pewnie może pomóc fałszywie na kilka godzin załatwicie jakąś sprawe w urzędzie , ale jak po kilku latach wpadniecie w nałóg będziecie chlać dzień w dzień i to nawet jak nie będzie żadnej sytuacji społecznej .Wtedy to już będzie was powolny koniec.
Osatni brałem ANAFRANIL SR75 i też kaszanka . Uwaga ten lek nie mogą
brać osoby mające problemy z sercem głównie arytmia .
co do terapii Terapia Richardsa , bardziej trzeba traktować z przymrużeniem oka niż faktyczna pomoc.Na psychoterapię nie pójdę , bo juz nie mam wiary w skuteczną walkę z tym świnśtwem i trudno trzeba z tym żyć.
Byłem w USA kilka lat .Na na tamtejszych forach terapeuci są zdania ze fobików od razu trzeba wrzucać na głeboką wodę , czyl tzw zmuszanie do wystąpien publicznych na siłę itp , aby zwalczyć lęk , czy to przynosi efekt nie wiem , ale jak widać ludzi spoconych , czy trzęsących sie ze strachu przed innymi ludzmi , to rożne mozna mieć zdanie.
Wam jednak życzę , aby leki wam skutecznie pomogły.
Pozdrawiam Wasyl.
jeszcze jedno .Nie pijcie alkoholu , bo to jest fałszywy przyjaciel fobików . Pewnie może pomóc fałszywie na kilka godzin załatwicie jakąś sprawe w urzędzie , ale jak po kilku latach wpadniecie w nałóg będziecie chlać dzień w dzień i to nawet jak nie będzie żadnej sytuacji społecznej .Wtedy to już będzie was powolny koniec.