17 Gru 2013, Wto 0:28, PID: 373208
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Gru 2013, Wto 0:36 przez butterfly92.)
Opiszę swój problem. Mam 21 lat. Od zawsze jestem nieśmiała, chociaż "nieśmiałość" to zbyt łagodne określenie. Jestem studentką. Moje kontakty z rówieśnikami ograniczają się do uczelni. A i tam nie jest dobrze, bo ja w towarzystwie prawie w ogóle się nie odzywam. Mam jakiś taki opór, który próbowałam wiele razy przełamać ale się nie udało. W szkole było to samo. Były może ze dwie dziewczyny z którymi łatwiej mi się rozmawiało ale to wszystko. Tak samo na studiach, z paroma osobami rozmawiam, ale i przy nich nie jestem wygadana. Z większością osób z grupy w ogóle nie rozmawiam, nie wiem czemu, po prostu czuję się nieswojo w ich towarzystwie albo coś. Wszyscy wiedzą że jestem taką cichą myszką i po prostu nie wyobrażam sobie żebym nagle mogła przy nich zacząć mówić niewiadomo ile. Łatwiej z obcym mi się rozmawia co jest dosyć dziwne. W wolnym czasie nie spotykam się ze znajomymi bo ich nie mam. Wolny czas spędzam w domu. W gimnazjum i liceum byłam może kilka razy na jakichś urodzinach, dyskotece i to wszystko. Teraz coraz bardziej zaczyna mi dokuczać moja sytuacja, bo zdałam sobie sprawę że już tyle lat mi przeleciało przez palce, a ja w ogóle nic z życia nie miałam. Może jest tu ktoś z podobnym problemem jak ja? :-(