Brak koncentracji, trudności z interpretacją, wolne myślenie [depresja? neurastenia? CFS?]

[dziewczyna z naprzeciwka]

Jeśli nie możesz mieć prawa jazdy to jesteś powiedziałabym skazany na życie w dużym mieście i do tego na Twoim miejscu bym dążyła, aby się w dłuższej perspektywie do takiego przeprowadzić i nie mieć problemu z komunikacją miejską.
Alternatywną opcją byłaby praca zdalna, którą mógłbyś wykonywać w dowolnych dla Ciebie godzinach. W jakiej branży szukasz?
A jak czujesz się nocami? Dałbyś radę przesunąć czas snu jeszcze trochę dalej i pracować na nocki? Wówczas wracałbyś z pracy już ranem, gdy autobusów dostatek.

[paranormal987]

Nawet w centrum głównego miasta w moim województwie późnowieczorna komunikacja miejska jest trochę problematyczna. Przeprowadzka do tego miasta zmniejszyła by częściowo problem z komunikacją miejską. Nie ogranicza to jedna problemu z dresiarzami itp. Ten problem ograniczyłoby wracanie taksówką, ale bym bym musiał codziennie na nią pieniądze wydawać.
Pracy szukam w branżach pracownik administracyjno-biurowy, urzędnik, archiwista, ostatecznie także informatyk.
Trudno mi powiedzieć, jakbym się czuł na nocnej zmianie, ale nawet, jakbym chciał, to nie mogę, biura są w nocy zamknięte, a tylko w pracy biurowej jest jakaś szansa, że nie wywalą mnie z hukiem.

[dziewczyna z naprzeciwka]

No to trzeba by znaleźć pracę kilka minut od mieszkania, lub mieszkanie kilka minut od pracy.

Jako informatyk w międzynarodowej firmie mógłbyś chyba pracować w innych godzinach, np. współpracując z ludźmi z Azji, u których byłby ranek.

A może handel? Jakbyś coś przez internet sprzedawał to też mógłbyś o dowolnej godzinie zanosić paczki do paczkomatu (chyba).

Zostaje jeszcze umowa o dzieło, jeśli coś potrafisz programować.

[paranormal987]

Informatyk to tylko wtedy, gdy nie ma wyjścia.
Do międzynarodowej firmy by mnie nie przyjęli, tam raczej trzeba mieć niemałe ambicje oraz wysoki poziom umiejętności.

Z handlem, to na razie nie wiem.

[dziewczyna z naprzeciwka]

A lubisz/tolerujesz imprezy? Dużo fajnej roboty wieczorami jest właśnie w branży rozrywkowej

[paranormal987]

Nienawidzę imprez, a wieczornych to bym się bał, że mnie jacyś gangsterzy zabiją. Na pewno jest niebezpiecznie na takowych.

W przyszłym tygodniu podpisuję umowę na okres próbny, praca co prawda raczej na rano, ale może nie "padnę". Najpierw zobaczę, jak mi tam będzie.

[dziewczyna z naprzeciwka]

Nienawidzę imprez, a wieczornych to bym się bał, że mnie jacyś gangsterzy zabiją. Na pewno jest niebezpiecznie na takowych.

Można nienawidzić imprez jako uczestnik, ale świetnie się odnajdywać jako organizator. Czy niebezpiecznie to zależy od lokalu.

Powodzenia w nowej pracy.

[paranormal987]

Nie nadaję się ani trochę na organizatora czegokolwiek. Nie istnieje praca, do której nadawałbym się w pełni i bardzo niewielka ilość zawodów, do których nadaję się częściowo.

[consciousness]

Niebezpieczny ten świat, dresiarzą cię zabiją, gangsterzy cię zabiją, cud że w ogóle ktoś wieczorem wychodzi z domu

BTW, czemu nie możesz mieć prawa jazdy?

[paranormal987]

Niebezpieczny ten świat, dresiarzą cię zabiją, gangsterzy cię zabiją, cud że w ogóle ktoś wieczorem wychodzi z domu

BTW, czemu nie możesz mieć prawa jazdy?

Wieczorami jest bardzo niebezpiecznie, przynajmniej dla tak słabych, jak ja.


Nie mogę mieć prawa jazdy z powodu zrypanej orientacji ruchowo-przestrzennej oraz wady wzroku, nawet ocena możliwości przejścia na drugą stronę jezdni jest dla mnie problematyczna. Poza tym zaburzenia psychiczne powodują dodatkowe problemy ze sprawnością umysłową.

[Onigirinori]

Przemyślałem to dokładnie i wychodzi na to że mam ADD. To te problemy były bezpośrednia przyczyna powstania zaburzenia osobowości u mnie. Warto dogłębniej o tym przeczytać bo ogólnie problem przekłada się nie tylko na uczenie ale również na relacje z innymi.
Przyjmowanie leków na to chyba średni pomysł, wątpię że to w czymś pomaga. To zaburzenie jest nie uleczalne, całe życie nie można brać dragów. Ja w przyszłym roku spróbuje terapii biofeedback zobaczę co to da. A tak to to chyba tylko dyscyplina, praca o jednakowej porze i porządek na biurku.

Nie wiem, dzwonilem do druida i ma mnie jeszcze po swojemu diagnozowac. Ale jak bym mial wybierac 2 lata na dragach a 30 lat wegetacji to dla mnie wybor jest tylko jeden.

Wydaje mi się że też to mam, powiedz leki na add kto może przepisać? Myślę że to by rozwiązało część moich problemów. Czy to są te same co na adhd?
A co polecacie bez recepty na koncentrację?

[qaz21122]

Bez recepty to nie wiem, slyszalem o modafinilu ale nie probowalem. Mi psychiatra przepisal metylofenidat, narazie dobieram dawke a potem mam przejsc na wersje o przedluzonym uwalnianiu. Z jednej strony wreszcie czuje ze lek dziala (w przeciwienstwie do wenlafaksyny, pramolanu, wellbutrinu) po zażyciu jestem spokojniejszy wewnetrznie, wzrasta pewnosc siebie i koncentracja. Niestety dosyc krotko dziala. Drugi problem ze koncentracja to chyba nie jedyny moj problem, wiec jesli siedze w domu i mam nastrój taki ze nie mam sily wyjsc z lozka to leki magicznie tego nie zmienia, natomiast jak juz rusze to widac wyraznie ze pomaga czy to przy nauce czy w kontaktach z ludzmi.