28 Wrz 2009, Pon 22:23, PID: 178649
no bo lęki właśnie do tego prowadzą do inwalidzctwa i nikt nie potrafi zrozumieć jak daleko to może się posunąć jeśli "tam" nie był (chociaż nie mam na myśli szpitala, tylko skrajną fobię)
to co mi przyszło do głowy to to, że dobrze że trafił do szpitala. Za kilka tygodni będzie chodzącą tablilcą Mendelejewa ale wróci do życia. Każdego można postawić do pionu chemią
Sam żałuję, że tam nie byłem gdy było źle tylko biegałem na wolności, a raczej miotałem się heh
to co mi przyszło do głowy to to, że dobrze że trafił do szpitala. Za kilka tygodni będzie chodzącą tablilcą Mendelejewa ale wróci do życia. Każdego można postawić do pionu chemią
Sam żałuję, że tam nie byłem gdy było źle tylko biegałem na wolności, a raczej miotałem się heh