28 Kwi 2014, Pon 18:29, PID: 391190
stap!inesekend napisał(a):Takie rzeczy na studiach?!
taa i to na jakim kierunku! i jeszcze na IV roku..
ludzie wszędzie są tacy sami - to stwierdziłam wyjeżdżając 5 lat temu 500 km od domu i przekonując się o tym na własnej skórze
teraz wiem że ludzie są zawsze tacy sami i nie wyrastają z bezlitosnosnego piętnowania 'odmieńca' godnego z przedszkola. tylko robią to po prostu mniej widowiskowo, tak ze ta osoba nawet tego nie odczuje.
ale chyba wszędzie tak jest-na studiach,w pracy..
PMCL napisał(a):naira napisał(a):Dzisiaj miałam doskonały przykład tego, dlaczego nie lubię ludzi.A ć to ludzie po prostu tacy są sprawia im to frajdę i podbudowują siebie.Widocznie nie przepadają za tą koleżanką a jeśli ludzie się szanują i lubią to wtedy nie obgadują się za plecami
Grupa moich kolegów pod nieobecność naszej koleżanki z grupy bezlitośnie po niej jechała, wyśmiewając ją, jawne obgadywanie za plecami. Nie cierpię ludzi właśnie za to. Nie ufam właśnie dlatego ludziom. Że za plecami potrafią ciebie totalnie zjechać i naśmiewać się z ciebie. Za plotkowanie, obgadywanie, szeptanie. Za to że ktoś jest odrobinę inny, w czymś jest gorszy, coś źle zrobił to się jadaczki nie zamykają. Ale jak ta osoba jest to normalnie z nią rozmawiają - czasem tylko wymieniają porozumiewawcze uśmiechy. po prostu nienawidzę za to ludzi, brzydzi mnie to. Chyba dlatego nie chcę wchodzić z nimi w głebsze relacje. Są ok - normalnie z nimi rozmawiam, ale nie mogliby być moimi przyjaciółmi. Sama wiem, że o mie też mogą rozmawiać za plecami.
ta koleżanka nic im złego nie zrobiła, jest jedną z najmilszych i najsympatczniejszych i najbardziej otwartych osób jakie znam. przy niej czuję się swobodnie. tylko jedna rzecz; jest specyficzna. brak jej instynktu samozachowawczego, jest inteligentna ale czasem zachowuje sie jak idiotka. ale to nie powód żeby o niej gadać jak tylko jest sposobność bo jej nie ma. w ogóle o wszystkich ci ludzie jadą i obgadują - o prowadzących, o tym kto z kim i dlaczego itp itd.