09 Lis 2014, Nie 18:22, PID: 419778
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lis 2014, Nie 18:23 przez Emma Moons.)
Uczucia wypalenia doświadczyłam kiedy byłam w ciężkiej depresji. Przez nią zrezygnowałam ze studiów, ponieważ nie widziałam w nich sensu, zadawałam sobie nawet takie pytania po co jeść i spać? To co niegdyś sprawiało mi przyjemność nagle przestało mieć dla mnie wartość, wszystko mi zobojętniało. Też zazdrościłam ludziom zapału i marzeń, czułam się tak jakbym żyła obok wszystkiego. Po jakimś czasie jednak sporządziłam listę swoich marzeń i planów życiowych i to mi pomogło, choć nie od razu zobaczyć czego niegdyś pragnęłam. Teraz wróciłam na studia i powoli zaczynam dostrzegać w nich sens, chociaż zdarzają mi się chwile głębokiego zwątpienia. Zdaję sobie jednak sprawę, że fobia poniekąd wypaliła mnie od wewnątrz, nie ma we mnie już tej radości życia i swobody bycia, wiele rzeczy (chodzenie na zajęcia, robienie zakupów) robię, bo muszę. Przeraża mnie to, bo mam dopiero dwadzieścia lat.