05 Maj 2015, Wto 8:02, PID: 444178
Ja jestem osobą która lubi mieć wszystko zaplanowane, poukładane. Natomiast mój partner życiowy to totalnie spontaniczna osoba, wręcz roztrzepana, w jednej chwili potrafi się spakować i wyjechać do pracy 1500km dalej, nie odczuwa tremy, strachu, lubi ektremalne sporty a ja o matko... nieraz zrobiłam coś szalonego ( w moim zrozumieniu oczywiście) np karuzela na wysokości 60m, czy rollercoaster... zrobiłam to dla niego żeby nie być już taką dupą wołową za przeproszeniem. Często mi zarzuca że nic ekstremalnego nie chcę zrobić, że ślizgam się przez życie, ale kocham go i wręcz podziwiam i zazdroszczę mu tego charakteru bo zdaję sobie sprawę jak moje życie mogło by wygladać gdybym się wszystkiego nie bała. Z jego strony to pewnie wyglada inaczej, działam mu zapewne troche na nerwy. Chciałby przeżywac ze mną coś więcej niż kino, zakupy czy jakąś wycieczkę. Ale wiem też że mnie kocha, już 10 lat tak się biedny męczy