09 Lis 2015, Pon 23:36, PID: 486670
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Lis 2015, Pon 23:37 przez karmazynowy książę.)
WielkiNos, pod każdym Twoim postem (oprócz zaburzeń odżywiania) mógłbym się podpisać
Mam podobnie, nie tyle z byciem niesłuchanym (to się zawiera w głębszym problemie), co byciem odrzucającym dla innych ludzi. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, czy coś w mojej postawie, sposobie bycia, sposobie mówienia, uśmiechu, tonie głosu, manierze jest ze mną nie tak.
Często też zauważam, że jak coś mówię do drugiej osoby, a do tego pokoju wchodzi trzecia- to tamta momentalnie odwraca wzrok ode mnie na tę trzecią osobę i w ten sposób kończymy naszą rozmowę.
Może brakuje Tobie- i przy okazji mi- charyzmy? mitycznego "tego czegoś"?
Mam podobnie, nie tyle z byciem niesłuchanym (to się zawiera w głębszym problemie), co byciem odrzucającym dla innych ludzi. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, czy coś w mojej postawie, sposobie bycia, sposobie mówienia, uśmiechu, tonie głosu, manierze jest ze mną nie tak.
Często też zauważam, że jak coś mówię do drugiej osoby, a do tego pokoju wchodzi trzecia- to tamta momentalnie odwraca wzrok ode mnie na tę trzecią osobę i w ten sposób kończymy naszą rozmowę.
Może brakuje Tobie- i przy okazji mi- charyzmy? mitycznego "tego czegoś"?