10 Maj 2015, Nie 21:19, PID: 445132
Dużo lepiej czuję się z ekstrawertykami ale mam wrażenie że oni z kolei nie bawią za dobrze w moim towarzystwie
Wiem że to zabrzmi głupio co napiszę ale ja mam zawsze tak, że jak poznam kogoś bardzo otwartego to jakoś nie ufam takiej osobie. Bo mam wrażenie że taka osoba w końcu się zniechęci że jest taka bezpośrednia a ja w zamian nic nie daję . Lub też myślę sobie, no dobrze XY jest dla mnie miły/a ale ma taki styl. Jest taki dla każdego więc to nic szczególnego.
Są ludzie, którzy na początku znajomości dosłownie "bombardują" mnie swoją osobą, bo im się wydaje że wtedy się rozkręcę. Niestety nic z tego bo ja się wtedy co raz bardziej się spinam,bo widzę że ktoś się stara a ja jakoś nie mogę. Po prostu jak ktoś jest żywiołowy i emocjonalny to często nie rozumie, że można inaczej. Że człowiek może być stonowany.
Nie wierzę że prawdziwy ekstrawertyk chciałby związać się ze mną.
Ale reguła chyba jest inna bo w życiu widuję takie pary ekstra + intro. Dlatego jednak zaznaczyłam odpowiedź 3
A co do obaw to miałabym na pewno takie że nawet jak taka osoba by mnie zaakceptowała to znajomi tej osoby niekoniecznie. Ale to już jest kolejny etap...
Wiem że to zabrzmi głupio co napiszę ale ja mam zawsze tak, że jak poznam kogoś bardzo otwartego to jakoś nie ufam takiej osobie. Bo mam wrażenie że taka osoba w końcu się zniechęci że jest taka bezpośrednia a ja w zamian nic nie daję . Lub też myślę sobie, no dobrze XY jest dla mnie miły/a ale ma taki styl. Jest taki dla każdego więc to nic szczególnego.
Są ludzie, którzy na początku znajomości dosłownie "bombardują" mnie swoją osobą, bo im się wydaje że wtedy się rozkręcę. Niestety nic z tego bo ja się wtedy co raz bardziej się spinam,bo widzę że ktoś się stara a ja jakoś nie mogę. Po prostu jak ktoś jest żywiołowy i emocjonalny to często nie rozumie, że można inaczej. Że człowiek może być stonowany.
Nie wierzę że prawdziwy ekstrawertyk chciałby związać się ze mną.
Ale reguła chyba jest inna bo w życiu widuję takie pary ekstra + intro. Dlatego jednak zaznaczyłam odpowiedź 3
A co do obaw to miałabym na pewno takie że nawet jak taka osoba by mnie zaakceptowała to znajomi tej osoby niekoniecznie. Ale to już jest kolejny etap...