19 Mar 2012, Pon 14:46, PID: 295347
ostnica napisał(a):FS zawsze ma jakąś przyczynę, geny nie są wytłumaczeniem. U mnie jak u araya. Ale odnalezienie przyczyny w niczym nie pomaga, terapeuci mówią, że chodzi o to, żeby zamiast "dlaczego" zadać sobie pytanie "JAK" z tego wyjść.
Odnalezienie przyczyny pomaga, ale kiedy potrafi się poza intelektualną wiedzą doświadczyć emocji, oburzenia, żalu. To leczy, a nie sama intelektualna świadomość. Jak zobaczysz, że ktoś Cię skrzywdził, i do tej pory czułeś się tego winny, a w terapii pozwalasz sobie poczuć, że przez to nienawidziłeś siebie zamiast kogoś, to to daje świadomość i przynosi zdrowie.