16 Paź 2016, Nie 19:15, PID: 585603
mam osobowosc schizotypowa (tak wiem ze to nie schizoidalna) i tak wiele rzeczy ktore tutaj pisze to prawda tzn - brak umiejetnosci nawiazywania relacji, calkowite wycofanie spoleczne, chlod emocjonalny ktory nigdy nie ustepuje niewazne jak dlugo kogos znasz, oraz calkowity brak umiejetnosci przystosowania sie do grupy, zyje glownie w swoim swiecie mam 2 swiaty - 1 w srodku mozgu i 2 na zewnatrz - prawie jak schizofrenia tylko troche lzejsze, unikam ludzi ze strachu, oraz czuje sie gorzej wsrod ludzi, niz sam choc sam tez fatalnie nie zgodze sie z leczeniem - wyleczenie jest prawie niemozliwe, bardzo ciezkie, zaburzenia osobowsci to trwale nieprzystosowanie sie do zycia z innymi, i czesto trwa to cale zycie
mozna latwo sobie wyobrazic, ze taka jednostka nie radzi sobie z zyciem w spoleczenstwie. nie jest zainteresowana rodzina, zdobywaniem znajomych, a na studiach/w pracy ma ciagle nieumyslnie spowodowane konflikty z innymi, bowiem nie za bardzo wie jak sie porozumiewac z ludzmi. co wiecej, nie bedzie polepszac swoich zdolnosci interpersonalnych, bo zwyczajnie nie jest tym zainteresowana, nie czuje samotonosci i ma raczej w dup*e, to co inni ludzi sobie o niej mysla. os. schizoidalne, nie sa nawet sklonne marzyc czy fantazjowac, ze mogloby byc inaczej. - To prawda, cale zycie mam bardzo zle relacje z ludzmi.
mozna latwo sobie wyobrazic, ze taka jednostka nie radzi sobie z zyciem w spoleczenstwie. nie jest zainteresowana rodzina, zdobywaniem znajomych, a na studiach/w pracy ma ciagle nieumyslnie spowodowane konflikty z innymi, bowiem nie za bardzo wie jak sie porozumiewac z ludzmi. co wiecej, nie bedzie polepszac swoich zdolnosci interpersonalnych, bo zwyczajnie nie jest tym zainteresowana, nie czuje samotonosci i ma raczej w dup*e, to co inni ludzi sobie o niej mysla. os. schizoidalne, nie sa nawet sklonne marzyc czy fantazjowac, ze mogloby byc inaczej. - To prawda, cale zycie mam bardzo zle relacje z ludzmi.