01 Lis 2017, Śro 17:50, PID: 715245
Też wierzyłam kiedyś w to, co tu wypisujesz. Ale na szczęście ogarnęłam, że tak nie jest. Może miałam farta, trafiłam na właściwe książki, artykuły czy wypowiedzi różnych osób, a może coś we mnie jednak po cichu mówiło mi, że tak przecież nie może być, życie nie może być tak trudne, nie wiem.
"przez 18 lat zanim się zainteresowałem" - no właśnie, dlaczego się nie interesowałeś? Czy "zdrowy" nie musi się interesować swoją psychiką? Nonsens. Wiesz, wielu ludzi po przejściu nowotworu mówi, że dzięki temu przykremu doświadczeniu zaczęli wreszcie o siebie dbać, żyć inaczej, zdrowiej, że to było im niejako "potrzebne", żeby zrozumieć że tak trzeba, czego nie pojmowali dopóki organizm nie zastrajkował. Moim zdaniem podobnie jest z tzw. chorobami psychicznymi.
"przez 18 lat zanim się zainteresowałem" - no właśnie, dlaczego się nie interesowałeś? Czy "zdrowy" nie musi się interesować swoją psychiką? Nonsens. Wiesz, wielu ludzi po przejściu nowotworu mówi, że dzięki temu przykremu doświadczeniu zaczęli wreszcie o siebie dbać, żyć inaczej, zdrowiej, że to było im niejako "potrzebne", żeby zrozumieć że tak trzeba, czego nie pojmowali dopóki organizm nie zastrajkował. Moim zdaniem podobnie jest z tzw. chorobami psychicznymi.