27 Lis 2012, Wto 23:19, PID: 327172
marshmallow napisał(a):Moze dodam, ze jak druga osoba idzie z piesem, jakims slodkim piesem, np. labradorem kluseczka albo bernenczykiem to zaczynam piszczec, gaworzyc, ide jak w dym itd. Lubie tez dosiadac sie w parku do ludzi z piesami. Jedyne normalne rozmowy z ludzmi jakie przeprowadzam to wlasnie wowczas. Czuje sie swobodnie, jestem soba. Desperatka? Tak. Jak sk----syn.
O mnie też dziewczyny zagadują jak jestem z pieskiem A raczej głośno wyrażają swój zachwyt
"O jaki fajny piesek ! " szkoda ze ja nie mam tyle uroku osobistego co ten czworonóg
Z jedną kiedyś nawet z 20 minut pogadałem bo jej piesek chciał zaprzyjaźnić się z moim I mimo ,ze przyjemnie sie rozmawiało i na dowidzenia pożegnała mnie szerokim uśmiechem i głośny 'CZeść!' to nic z tej rozmowy nie wynikło i już jej nigdy nie widziałem Mimo wszystko panowie kupcie sobie fajnego pieska bo faktycznie istnieje coś takiego jak podryw na pieska
No ale w kazdym razie ja nikogo nie wyrwałem tą metodą, ba nawet jest pewna dziewczyna która też ma pieska i najwidoczniej jest mną bardzo zainteresowana a jakoś nie udało sie zaznajomić Nasze pieski nie zaiskrzyły sympatią
A tak w ogóle odnośnie rozmów na temat zwyczajów ludzi i tego co można a czego nie powinno sie robić to mam wrażenie ,że przydałby sie na forum jakiś niezależny ekspert w postaci "zdrowego" człowieka któy móglby ustalic wersje najbliższa rzeczywistosc i