08 Sie 2017, Wto 9:50, PID: 708859
Hej,
jestem tu nowa, ale od jakiegoś czasu śledzę to forum.
Otóż zrezygnowałam ze starej pracy, bo w sumie nic w niej nie robiłam. Okropnie się nudziłam, co potęgowało lęki i myślenie o głupotach.
Chodziłam na różne rozmowy kwalifikacyjne, co bardzo mnie stresowało, i w końcu znalazłam pracę, którą chciałam.
Jak się dowiedziałam, że mnie przyjmują, to byłam w skowronkach. Teraz jestem przerażona.
Straszenie boję się nowych ludzi. Boję się, że będą wredni, będą szydzili ze mnie, wyśmiewali się, że mnie wykluczą i będę ofiarą mobbingu.
Wiem, że to, co piszę, to wyobraźnia. Ale nie mogę przestać o tym myśleć.
Pracę zaczynam za 1 miesiąc.
Dodatkowo praca ta jest oddalona od mojego miasta o 80 km, i zdecydowałam, że będę dojeżdżać, bo boję się wynająć pokój, czy mieszkanie, i mieszkać z obcymi ludźmi. Boję się też osamotnienia.
Co myślicie na ten temat?
P.S. biorę leki psychotropowe, ale jak widać, nie działają na lęki związane z przyszłością.
Mam po nich nadwagę i strasznie się pocę :-(
jestem tu nowa, ale od jakiegoś czasu śledzę to forum.
Otóż zrezygnowałam ze starej pracy, bo w sumie nic w niej nie robiłam. Okropnie się nudziłam, co potęgowało lęki i myślenie o głupotach.
Chodziłam na różne rozmowy kwalifikacyjne, co bardzo mnie stresowało, i w końcu znalazłam pracę, którą chciałam.
Jak się dowiedziałam, że mnie przyjmują, to byłam w skowronkach. Teraz jestem przerażona.
Straszenie boję się nowych ludzi. Boję się, że będą wredni, będą szydzili ze mnie, wyśmiewali się, że mnie wykluczą i będę ofiarą mobbingu.
Wiem, że to, co piszę, to wyobraźnia. Ale nie mogę przestać o tym myśleć.
Pracę zaczynam za 1 miesiąc.
Dodatkowo praca ta jest oddalona od mojego miasta o 80 km, i zdecydowałam, że będę dojeżdżać, bo boję się wynająć pokój, czy mieszkanie, i mieszkać z obcymi ludźmi. Boję się też osamotnienia.
Co myślicie na ten temat?
P.S. biorę leki psychotropowe, ale jak widać, nie działają na lęki związane z przyszłością.
Mam po nich nadwagę i strasznie się pocę :-(