21 Mar 2018, Śro 15:43, PID: 737479
@Boomshaka Czasem mam wrażenie, że jesteś jakimś agentem producenta sertraliny xD
21 Mar 2018, Śro 16:53, PID: 737485
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Mar 2018, Śro 16:54 przez Boomshaka.)
Heh no wiem, wychwalam cały czas. Przekazuje moje odczucia, żebyście spróbowali coś zmienić w swoim życiu, zrobić coś więcej niż tylko marudzić na forum i mieć siebie za zero totalne. Ja żałuje strasznie mojej długiej wegetacji, teraz dopiero czuję że żyję, jest 2 razy lepiej, patrzę w na życie z optymizmem, nie mogę się doczekać lata, czuję cały czas, że to będzie mój najlepszy rok od lat. Życzę każdemu żeby się tak czuł, tak powinno się żyć
21 Mar 2018, Śro 17:05, PID: 737488
Ja biorę setaloft, jestem w połowie 3 miesiąca, 100mg i mam wrażenie, że jest tak samo. Albo, że gdybym się postarała, to bym się ogarniała i bez tego. Pierwszy tydzień to był dramat, nie miałam siły nic jeść, zdarzało się, że nie jadłam nic oprócz kilku wafli ryżowych i miski kaszy manny na dzień (albo w ogóle nic). Później straszne wahania nastroju. Później ździebko lepiej, ale teraz znowu mam gorszy okres. Psychiatra kazała mi chodzić, a ja unikam nadal. Bo paskudnie źle się tam czuję. I miałam chodzić i się obserwować, i w razie czego zwiększyć sobie dawkę o 50mg.
Brak mi chęci do robienia rzeczy. Chociaż na przykład wczoraj coś tam gotowałam pierwszy raz od dobrych czterech - pięciu miesięcy. I raz w zeszłym tygodniu miałam jakąś motywację, by w domu rodzinnym posprzątać kuchnię xD. tlr nie widzę spektakularnych efektów
21 Mar 2018, Śro 17:19, PID: 737492
I chyba tak zrobię, zwiększę dawkę tak jak mi lekarka kazała. Chociaż mam głupie wrażenie, że gdyby wyeliminować jeden czynnik, który powoduje u mnie stres na studiach, to byłoby spoko.
I niby mój chłopak zauważa poprawę u mnie. Więc nie wiem, co myśleć. Więcej nie mam nikogo, kto by mi powiedział, czy jest lepiej, czy gorzej. Ale sam fakt, że od blisko dwóch miesięcy byłam tylko kilka razy na zajęciach coś znaczy.
22 Mar 2018, Czw 13:23, PID: 737656
Biore juz chyba 4 tydzien. Po kilku dniach zauwazylem ze ciezej mi mentalnie wejsc w stan uzalania sie "o ja po co wogole zyc" XD ale dalej sa momenty ze leze w lozku gapie sie w sufit sluchajac cykania zegara, jednoczesnie tyle do zrobienia a nie mam "sily" zeby zrobic cokolwiek. Kilka efektow ubocznych sie czasem pojawia jak suchosc w ustach i nagly napad leku, z czym raczej sie wczesniej nie spotykalem. Znowu mi sie czesto nie udaje dotrzec na zajecia nie pomaga ani mph ani tak jak ostatni 1,5-2mg xanaxu. Co prawda dopiero od 2 dni zwiekszylem dawke do 100mg sertraline i za kilka dni ide do druida wiec moze sie cos polepszy. Narazie jak bym mial porownac z wenlafaksyna to sertralina chociaz troche czuc ze dziala w jakims stopniu.
22 Mar 2018, Czw 13:51, PID: 737661
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Mar 2018, Czw 13:52 przez Diux.)
A miał ktoś na początku terapi objawy podobne do ADHD? Bo mnie normalne skręca... Wieczorem nie mogę zasnąć, przekręcam się bez przerwy z boku na bok... Siedząc w aucie to mało dziury w podłodze nogami nie wypchne...
22 Mar 2018, Czw 13:55, PID: 737662
(22 Mar 2018, Czw 13:51)Diux napisał(a): A miał ktoś na początku terapi objawy podobne do ADHD? Bo mnie normalne skręca... Wieczorem nie mogę zasnąć, przekręcam się bez przerwy z boku na bok... Siedząc w aucie to mało dziury w podłodze nogami nie wypchne... Ja to w ogóle miałam problemy ze snem, dlatego dostałam tableteczki na spanie. Czasem miałam takie "wzdrygnięcia". No i teraz się łapię na tym, że jak siedzę to telepię nogą.
04 Kwi 2018, Śro 15:43, PID: 739958
A ja się dalej za+ czuję pod każdym względem, natomiast na imprezach to mi się takie szaleństwo włącza, że teraz jestem pierwszy na liście do zapraszania na party i w ogóle weekendy to ogrooomna przyjemność
@Diux tak Ci już zostanie Lekki żart, później się trochę unormuje, ale moc będzie z Tobą przez cały okres leczenia tylko organizm się do niej przyzwyczai i zamiast rozdrażnienia będziesz miał aktywizację do wszystkiego, chęci, energię i dobry humor. A jak ktoś zamierza sobie czasem popić jak ja (wiadomo zbliża się lato), to powiem wam, że podkreślam -->u mnie <-- nie ma resetowania się leczenia jest tylko 2 dniowy lekki zjazd objawiający się tym, że chwilowo nie ma energii i takiej chęci na wszystko, samopoczucie jest na normalnym/ok (ani super dobrym, ani złym) poziomie. A dla odważnych, na których lek już zaczął działać i którzy zdecydują się sprawdzić jak się człowiek bawi na alko od razu mówię, hipomania gwarantowana: Czyli wszystko cechy z definicji hipomanii i tu najlepsze oprócz "drażliwości", a tak to każdy z tych objawów występuje: Nadmierna wesołość. Drażliwość. Przyspieszony tok myślenia. Wielomówność, wielowątkowość. Rozpraszalność uwagi. Zwiększona kreatywność. Zwiększona aktywność lub energia skierowana na cel. Zmniejszona potrzeba snu. Wzmożona aktywność socjalna, seksualna lub pobudzenie ruchowe. Skłonność do zachowań ryzykownych, lekkomyślnych, impulsywnych. Nagła pewność siebie. Wysoka samoocena.
04 Kwi 2018, Śro 16:15, PID: 739966
Dobra ale przy jakich dawkach po jakim czasie takie cuda bo jestem od ponad tygodnia na 100 no i czuje dzialanie ale bez szalu lekarz chce mi dodac pregabaline a ja sie zastanawiam czy nie lepiej sprobowac zwiekszyc ewentualnie sertraline jeszcze.
04 Kwi 2018, Śro 16:37, PID: 739969
Moim zdaniem zdecydowanie zwiększyć. Ja jestem na 200mg brane na raz o 16 godzinie. 150mg-200mg te dawki polecam bo na nich sertra pokazuje swoje prawdziwe oblicze, kiedy zaczyna się wychwyt zwrotny dopaminy. Już czytałem nie raz opinie, że lekarze się strasznie patyczkują z tymi dawkami, 50mg to na depresję, a w dawkach maksymalnych czyli 200mg na fobię społeczną i inne problemy. Jak Twój organizm dobrze toleruje zmiany dawkowania, tzn w przejściu z 50 na 100 nie było żadnych przykrych objawów to polecam w drugim tygodniu wskoczyć na wyższą, ja nie miałem praktycznie żadnych negatywnych objawów zwiększenia dawkowania. Także podwyższyć i czekać na rezultaty
04 Kwi 2018, Śro 17:47, PID: 739984
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Kwi 2018, Śro 17:48 przez Diux.)
Ja zauważyłem u siebie lepszą pracę umysłu. Potrafię sobie przypomnieć coś co robiłem 15 lat temu. I to ze szczegółami. Im bardziej się zaglebiam w jakieś wspomnienie tym więcej sobie przypominam... Dodam też że zniknął u mnie wewnętrzny niepokój. Czuję się jakbym zrzucił z siebie ciężar który nosiłem wiele lat... Lęki i potliwość co prawda jeszcze się zdarzają, ale to dopiero 75mg Wszystko przede mną...
05 Kwi 2018, Czw 10:41, PID: 740100
eh pozazdrościć, bodajże przez miesiąc wcinałem 200mg i żadnych spektakularnych efektów nie zobaczyłem
05 Kwi 2018, Czw 14:51, PID: 740131
Czytałem wiele opinii na forum nerwica.com i tak właśnie jest, nie na wszystkich działa i nie wszystkim daje takiego kopa jak mi. Niektórzy narzekali, że 3 miesiące czekali i nic, ale zapewniam, że można również odnaleźć opinie z bardzo podobnymi odczuciami jak moje, gdzie ludzie piszą, że to był najlepszy okres w ich życiu. Ja się właśnie tak czuję, wygrałem los na loterii
13 Kwi 2018, Pią 15:53, PID: 741256
Można to brać bez śniadania? Czy najpierw trzeba coś zjeść?
13 Kwi 2018, Pią 15:55, PID: 741257
Można.
13 Kwi 2018, Pią 16:15, PID: 741260
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Kwi 2018, Pią 16:15 przez L1sek.)
Można, ale przez branie na czczo mogą wystąpić dodatkowe efekty uboczne z przewodu pokarmowego, jak np. wzmożona ilość gazów (bardzo wzmożona ). Coś w stylu zespołu jelita drażliwego, tylko bez biegunek i bólów brzucha. U mnie wystąpiło coś takiego
13 Kwi 2018, Pią 16:29, PID: 741267
Diux, działania sertraliny na układ nerwowy to nie zmniejsza, więc o to możesz być spokojny. Jedynie te skutki uboczne związane z przewodem pokarmowym lub też nawet inne, bo na czczo szybciej się wchłania, ale wydaje mi się, ze jak u Ciebie żadne skutki uboczne nie występują jak na razie to możesz to brać bez jedzenia i bez problemu
13 Kwi 2018, Pią 16:51, PID: 741269
Najważniejsze, to chyba brać codziennie w tym samym czasie, także, tak jak Chory pisze, jak Ci nic nie jest kiedy bierzesz na czczo, to nie ma przeciwwskazań, tak zresztą jest na ulotce. Paroksetyna u mnie zadziałała po 2 miesiącach.
14 Kwi 2018, Sob 5:27, PID: 741365
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Kwi 2018, Sob 5:28 przez dawiq.)
Mam 3 pytania do osób zażywających.
1. Ile kosztuje jednorazowy przepisany łek i na ile starcza ? 2. Nie boicie się uzależnienia oraz skutków uboczny po długotrwałym zażywaniu ? 3.Co jak się wam skończy np. przed weekend'em ,czy jesteście w stanie normalnie egzystować ??
14 Kwi 2018, Sob 9:34, PID: 741375
Ludzie brać na raz całość, naprawdę nie dzielić na dawki jak to ma działać jak należy, to nie tylko moja opinia. Druga sprawa okres trwania w organiźmie to mniej więcej 24 godziny, dlatego należy to przyjmować o stałej porze. Ale jak się 3 godziny spóźnicie to też nic strasznego się nie stanie, po prostu wziąć. Trzecia sprawa okres szczytowy po wzięciu, lek osiąga po 8 godzinach, nie żeby to jakoś strasznie się różniło od pozostałych godzin trwania, ale w godzinę po wzięciu do tych 8 godzin ja mam troszkę więcej energii, także nie polecam brać w godzinach wieczornych bo może być jeszcze większy problem ze spaniem. Dlatego polecam rano albo po południu (ja tak biorę po pracy godzina 16 ) i na raz cała dawka !
Na pytania kolegi powyżej: 1) Ja płacę około 100 zł za 4 x opakowania asertinu 100mg i to mi wystarcza na 2 miesiące bo biorę 200mg dziennie. Wszystko zależy od dawkowania, jakby ktoś brał 100mg dziennie to ma lek na 4 miesiące. Ja polecam 150-200 mg żeby to działało jak należy. Według mnie lek jest tani jak barszcz 2) Samego uzależnienia się nie boję to nie są benzodiazepiny, po długotrwałym zażywaniu to tak naprawdę nikt nie wie jak po odstawieniu będzie wyglądał nasz układ nerwowy, nie myślę o tym na razie, czytałem trochę na ten temat raczej nikt nie pisał, że umiera albo mu strasznie zaszkodziło, normalnie ludzie odstawiają i miesiąc męki jak to po każdym SSRI 3) Mi się jeszcze nie zdarzyło żeby mi całkiem zabrakło, ale jak widzę że jest już mało, a do wizyty mam jeszcze kilka dni, to robię tak że dzielę całość na równe dawki żeby dotrwać do wizyty u psycho czyli biorę przez kilka dni np 150mg albo nawet 100mg i nic mi nie jest
14 Kwi 2018, Sob 10:37, PID: 741378
(14 Kwi 2018, Sob 9:34)Boomshaka napisał(a): 2) Samego uzależnienia się nie boję to nie są benzodiazepiny, po długotrwałym zażywaniu to tak naprawdę nikt nie wie jak po odstawieniu będzie wyglądał nasz układ nerwowy, nie myślę o tym na razie, czytałem trochę na ten temat raczej nikt nie pisał, że umiera albo mu strasznie zaszkodziło, normalnie ludzie odstawiają i miesiąc męki jak to po każdym SSRIMęki ? Z tydzień jest hmmmm ... nieprzyjemnie (też kiedyś brałem seralinę 150-200 jakieś pół roku, ale to "nieprzyjemnie" nie ma nawet startu do zejścia z benzodiazepin - to jesz dopiero koszmar, horror, piekło w głowie.
15 Kwi 2018, Nie 12:07, PID: 741657
Ja mam ten prblem że mi się kończy ubezpieczenie NFZ i nie wiem czy psychiatra nie będzie mial problemu z wypisaniem recept. Ja jestem nieobyty w tych tematach, u lekarz w swoim życiu byłem kilka razy.
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine aurobindo, Paroxinor, Paxtin, Rexet, Seroxat, Xetanor) [SSRI] |